Zdrowie

Wróć

Szpital nie ma pieniędzy. Każe placić za poród w towarzystwie bliskiej osoby

2013-04-04 00:00:00
Od połowy marca w Szpitalu Wojewódzkim w Białymstoku poród w towarzystwie bliskiej osoby jest płatny. Doba kosztuje 75 zł.
sxc.hu
Opłaty wynikają z kosztów, jakie szpital wojewódzki ponosi w związku z porodami. Chodzi tutaj m.in. o sprzęt jednorazowy oraz koszty opłat za wodę czy energię elektryczną. Narodowy Fundusz Zdrowia nie pokrywa tych kosztów, wszystko do tej pory szło z kieszeni szpitala. Teraz zapłacą za nie bliskie osoby, które zechcą uczestniczyć w porodzie. Doba kosztuje 75 zł, czyli za godzinę zapłacimy 3,13 zł.

Narodowy Fundusz Zdrowia płaci jedynie za świadczenie, którym jest poród. Według prawa szpital może pobierać od pacjenta dodatkową opłatę, jeżeli jest ona związana z dodatkową opieką nad rodzącą kobietą. Opłata budzi wiele kontrowersji, bo jak dotąd w publicznych szpitalach porody w towarzystwie bliskiej osoby były bezpłatne. Tak też zostało w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku.

Opłaty za porody pobierają natomiast prywatne kliniki. Wszystko zależy od rodzaju porodu. Kobiety mogą wybrać: naturalny, przez cesarskie cięcie lub w wodzie. Ten ostatni jest najdroższy, bo cena sięga nawet 2 tys. zł. W każdym jednak przypadku kobieta ma zagwarantowaną kompleksową opiekę medyczną, komfortowy pobyt i oczywiście obecność partnera.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl