Aktualności

Taki widok zdecydowanie szpeci przestrzeń publiczną. A mowa o niektórych miejscach w naszym mieście, gdzie można natknąć się na porzucone, stare samochody (zobacz: Czyszczą miasto z wraków. By uwolnić miejsca parkingowe). Strażnicy miejscy właśnie podsumowali działania, które zostały zrobione w tym zakresie.

To widok, który szpeci przestrzeń publiczną

8 aut zniknęło z przestrzeni publicznej po wydaniu przez strażników dyspozycji ich usunięcia na koszt właściciela. Kolejne 8 usunęli sami właściciele po wszczętych przez funkcjonariuszy czynnościach.

- Należy pamiętać, że nieużywane pojazdy strażnicy mogą usunąć tylko z drogi publicznej, strefy ruchu lub strefy zamieszkania - informuje Joanna Szerenos-Pawicz, rzecznik prasowy straży miejskiej w Białymstoku.

Niestety w większości przypadków auta są porzucane poza drogą publiczną. Zgodnie z obowiązującym stanem prawnym w przypadku pozostawienia wraku pojazdu na terenie prywatnej nieruchomości, np. należącej do spółdzielni mieszkaniowej, ani policja, ani straż miejska nie są uprawnieni do wydania dyspozycji usunięcia pojazdu.

Mandat lub skierowanie sprawy do sądu

Jednak w takiej sytuacji straż miejska mimo wszystko może prowadzić postępowanie z ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z użytku, która stanowi, że jeżeli właściciel auta wycofanego z eksploatacji nie przekazał pojazdu do recyklingu, podlega karze grzywny. Przewidziany jest za to mandat karny w wysokości do 500 zł lub skierowanie sprawy do sądu - czytamy na stronie białostockiej straży miejskiej.

Podczas trwającej nieco ponad miesiąc akcji strażnicy wszczęli 25 tego typu postępowań.

Trzeba jednak pamiętać, że w każdej z tych sytuacji interwencja jest rozciągnięta w czasie. Wydanie dyspozycji usunięcia pojazdu bądź ukaranie za nieprzekazanie pojazdu do recyklingu poprzedza szereg czynności, m.in. ustalenie właściciela.

Paulina Górska
24@bialystokonline.pl