Szły za mamą i wpadły do fontanny. Niecodzienna akcja ratunkowa
Patrol Straży Miejskiej w Białymstoku pomógł wydostać się małym kaczuszkom z fontanny. Bez ich pomocy, nie byłyby w stanie samodzielnie wyjść z głębokiego zbiornika.
Medyk Białostocki /facebook
We wtorek (15.06) doszło do niecodziennej sytuacji na dziedzińcu Pałacu Branickich. Kilkanaście małych kaczuszek idąc za mamą wskoczyło do pałacowej fontanny.
- Dla ich mamy wydostanie się z tego zbiornika było błahostką. Dla maluchów pokonanie kilkunastocentymetrowej ściany fontanny było poza ich możliwościami - opisuje w mediach społecznościowych Medyk Białostocki.
Do akcji ratunkowej wkroczył wówczas patrol Straży Miejskiej w Białymstoku.
- Początkowo próbował przekupić kaczki okruszkami z kanapek (bezskutecznie), potem strażnicy wyłapali małe z fontanny i wypuścili je koło mamy. Po wszystkim rodzinka kaczek poszła gęsiego w kierunku pałacowych ogrodów. Obyło się bez mandatów i pouczenia - relacjonuje Medyk.
15 czerwca białostocka Straż Miejska zrealizowała łącznie 83 różnych zgłoszeń. W przypadku zagrożenia należy dzwonić pod nr 986.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl