Podczas czerwcowej, trzeciej w tym miesiącu, sesji rady miasta zajęto się bardzo ważnym projektem uchwały, który 10 dni wcześniej został odesłany do wnioskodawcy. Chodzi o zmiany w budżecie miasta, które obejmują kilka kwestii.
Wiadomo, ile dostaną
Radnych najbardziej interesowała sprawa nagród dla Jagiellonii Białystok. Było to kolejne pole, na którym rada starła się z magistratem. Po sukcesie klubu, jakim było zajęcie 2. miejsca w Ekstraklasie, rozpoczęła się licytacja, kto da więcej piłkarzom i sztabowi szkoleniowemu Jagi.
Pierwotnie w budżecie było zapisanych 500 tys. zł na ten cel. Radni PiS rzucili, że należy to podnieść do kwoty 950 tys. zł. Prezydent podszedł do tematu spokojniej i zaproponował zwiększenie pierwotnej kwoty do 750 tys. zł. Ważne jest przy tym, że w regulaminie zapisano, że pojedyncza osoba lub zawodnik nie mogą otrzymać więcej niż po 30 tys. zł.
Ostatecznie stanęło na propozycji prezydenta, a sami radni chyba też trochę mniej entuzjastycznie podchodzą do tematu po odejściu trenera Probierza (do Cracovii) i lidera drużyny Konstantina Vassiljeva (wolny transfer).
Teraz klub musi przedstawić listę zawodników i trenerów, którzy będą uwzględnieni w nagrodach, ale można podejrzewać, że nie wszyscy otrzymają najwyższy jej poziom, więc może się okazać, że i te 750 tys. zł to będzie za dużo.
Bez tego ani rusz
Podczas dyskusji o zmianach w budżecie radni skupili się tylko na sprawie nagrody. Nie była to jednak najważniejsza korekta w planie finansowym miasta. Zdecydowanie bardziej istotna była sprawa zwiększenia wydatków na oświatę, a konkretnie na adaptację szkół do zmiany warunków nauczania związanych z reformą edukacji. Wiele placówek, które do tej pory gościły uczniów wyłącznie nastoletnich (gimnazja), teraz będą musiały być przystosowane np. do 6- i 7-latków, które przyjdą do nich od nowego roku szkolnego. Żeby zapewnić im bezpieczeństwo, potrzebne są więc zmiany w szkołach.
Sam remont sanitariatów w gimnazjach to 427 tys. zł, a do tego dochodzi szereg zadań inwestycyjnych, na które w budżecie musiało się znaleźć ponad 2,3 mln zł. Z tej kwoty 500 tys. zł trafi do SP nr 14, 600 tys. zł do PG nr 15, które zostanie włączone do SP 38, a kolejne 600 tys. zł otrzyma PG nr 16, które od września wróci do bycia SP 42. 168 tys. zł zostanie przeznaczone na zmiany w PG 2 (od września SP 9). Ponadto 160 tys. zł musi pójść na doposażenie świetlic szkolnych w gimnazjach.
Bez tych remontów, które tak naprawdę powinny zostać zakończone do września, szkoły mogłyby mieć problem z rozpoczęciem działania w nowej formie. Wykorzystano ostatni moment, żeby pieniądze na zmiany znaleźć.
Na inne inwestycje też coś skapnie
Z pomniejszych przesunięć, które udało załatwić się przy jednej okazji, ważne jest na pewno znalezienie 200 tys. zł na modernizację zabytku przy ul. Słonimskiej czy skromne 80 tys. zł na Tor Wschodzący Białystok. O tych sprawach pisaliśmy szerzej wcześniej:
Zabytek z Bojar wrócił w ręce miasta. Jest szansa na jego remont,
Jak nie urok... Magistrat nadal ma problemy z Torem Wschodzący Białystok.
Co ucieszy pewnie większość mieszkańców, znajdą się też pieniądze na prace związane z opracowaniem dokumentacji odnośnie uregulowania stosunków wodnych w Białymstoku. W dalszej perspektywie ma to pomóc zdiagnozować i rozwiązać problemy związane z cyklicznym już zalewaniem miasta podczas nawałnic.
Po ostatniej ulewie, do której doszło 20 czerwca, czyli dzień po tym, jak radni odesłali projekt zmian budżetu do wnioskodawcy, prezydent podkreślał, że opracowanie raportu opóźni się przez opieszałość radnych, chociaż trzeba przyznać, że mieli oni wówczas powody, żeby wstrzymać się z przyjęciem tych poprawek. Sprawdź:
Po nawałnicy. Deszcz przychodzi i to jest siła wyższa.