Szewcy – literackie i filozoficzne poszukiwania Witkacego do obejrzenia w BTL
Od niedzieli w Białostockim Teatrze Lalek można oglądać spektakl Szewcy, który jest uznawany za literackie, plastyczne i filozoficzne poszukiwania Witkacego. Sztuka trudna, ale bardzo na czasie i zmuszająca do zastanowienia się nad swoim życiem.
J. Fiedoruk
W niedzielę, na deskach Białostockiego Teatru Lalek można będzie obejrzeć sztukę pt. Szewcy. Jest to naukowa sztuka ze śpiewakami w trzech aktach będąca efektem poszukiwań Witkacego. Sztuka dość trudna, jednak bez wątpienia dająca do myślenia i zmuszająca widza do zastanowienia się nad czasami, w którym przyszło mu żyć.
Szewcy zostali wydani dopiero w 1948 r. a po raz pierwszy wystawiono ich na scenie dopiero w 1957 r. Jest to dramat autora oraz katastroficzna wizja człowieka, władzy i kultury. Można tu dostrzec także polemikę z kanonem polskiego romantyzmu oraz z witkiewiczowską teorią Czystej Formy.
Spektakl zachęca do analizy losu jednostki, która tak naprawdę jest całkowicie bezradna wobec totalitaryzmu oraz wynaturzeń każdej władzy. Sztuka mimo wszystko jest nowoczesna i profetyczna w obrazie degrengolady systemu wartości i wszelkich dokonań naszej cywilizacji – jak rewolucja – pożerająca własne dzieci.
- Mamy takie dziwne czasy, że czasem te czasy doganiają nas, a czasem nawet wyprzedzają. Kiedy umawialiśmy się na rozmowę o Witkacym, to nie wiedzieliśmy, że kiedy to już będą Szewcy, to ten tekst tak mocno zacznie wiązać się z czasami, w których przyszło nam żyć. Chociaż czuliśmy, że jest to tekst, który koresponduje z dzisiejszością - mówi reżyser sztuki Konrad Dworakowski. - To, co jest też w spektaklu zasadą, to to, że historia zatacza koło i że żyjemy w pewnej pętli i ta pętla mam wrażenie, jakoś mocno nas dogoniła - dodaje.
Reżyser podkreśla, że dzięki sztuce teatr ponownie staje się ważnym partnerem do rozmowy i dzięki Witkacemu ta rozmowa ma szansę się potoczyć.
Sami artyści przyznają, że sztuka Wiktacego nie należy do najłatwiejszych, jednak w jej zrozumieniu bez wątpienia może pomóc muzyka:
- Muzyka ma tu służyć za tłumacza, a nawet dopowiadacza, ale z całą pewnością za przewocnika, który widza w teatrze może być zaskoczony formą, trudnością języka. A dzięki muzyce będzie bezpiecznie przez naszą opowieść przeprowadzony - mówi Piotr Klimek, kompozytor.
Muzyka w sztuce jest przeplatanką współczesności i z utworami z XIX wieku. Można tu znaleźć wiele cytatów i odrobinę muzyki klasycznej oraz Shuberta.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl