Sześć nowych tabliczek odsłonięto na Alei Bluesa
Mirosław Kozioł, Wiesław Szymański, Jacek Skubikowski, Krzysztof Dżawor Jaworski, Bartosz Łęczycki oraz Jacek Jaguś - tabliczki z nazwiskami tych osób związanych z bluesem odsłonięto wczoraj na Alei Bluesa.
Anna Dycha
Aleja powstała w przejściu między Rynkiem Kościuszki i ulicą Legionową w 2008 roku. Co roku jest na niej odsłanianych sześć tabliczek upamiętniających osoby związane z bluesem.
- Z roku na rok przybywa osób zaangażowanych w ideę Alei Bluesa – stwierdził Konrad Sikora, prowadzący uroczystość. - Zaczynamy nową świecką tradycję świętowania Polskiego Dnia Bluesa, który jest obchodzony 16 września. Jest to rocznica urodzin B.B. Kinga.
W przeddzień święta na białostockiej Alei pojawiły się nowe tabliczki. Pierwsza w nich upamiętniła niedawno zmarłego dziennikarza Polskiego Radia Białystok Wiesława Szymańskiego, który był znany z propagowania bluesa.
- Miałem nadzieję, że sam to zrobi, ale życie napisało inny scenariusz - mówił Sikora.
Kolejne tabliczki odsłonili: Mirosław Kozioł, perkusista grupy Bracia i Siostry, Bartosz Łęczycki, najlepszy polski harmonijkarz, Krzysztof Dżawor Jaworski z grupy Harlem (w tym roku obchodzi ona 20. rocznicę istnienia) i Jacek Jaguś z zespołu J.J. Band. Na jednej z tabliczek wygrawerowano też nazwisko Jacka Skubikowskiego.
- Minęło 11 lat od rozpoczęcia bluesowej przygody - wspominał Jaguś, który z zespołem wygrał jeden z festiwali Jesień z bluesem. - Gdyby ktoś mi powiedział, że będę tutaj odsłaniał tabliczkę, to bym się mocno zaśmiał.
Gospodarzem uroczystości była Fundacja na rzecz rozwoju Politechniki Białostockiej. Wieczorem fani bluesa spotkali się na koncercie w Spodkach, podczas którego wystąpili Hard Times, J.J. Band i gość specjalny - Marek Raduli.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl