Aktualności

Wróć

Szef Grosika w więzieniu, ale nie za oszustwo klientów

2014-06-30 00:00:00
Mariusz B., szef nieistniejącej już agencji finansowej Grosik trafi do więzienia. Kara jednak nie ma związku z oszukiwaniem ludzi.
Archiwum
Sprawa Grosika była głośna w ostatnich latach. Po długich procesach w końcu trafiła nawet do Sądu Najwyższego. Kasacja miała uchylić prawomocny wyrok do ponownego rozpoznania. Magdalena T. i Mariusz B., członkowie nieistniejącej już spółki Grosik, zostali skazani za zbyt późne złożenie wniosku o upadłość. Sąd wymierzył im kary 1,5 roku i 2 lat więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania kary. Sąd apelacyjny częściowo uchylił wyrok sądu niższej instancji, który zobowiązywał oskarżonych do częściowego naprawienia szkody wobec 2 tys. klientów, którzy złożyli takie wnioski. Zdaniem sądu nie ma dowodów, że szefostwo agencji zatrzymało pieniądze dla siebie. Pokrzywdzeni nadal mogą domagać się swoich praw na drodze cywilnej.

Wydawałoby się, że Mariusz B. wyjdzie bez szwanku z tej sprawy, ale jednak los chciał inaczej. Mariusz B. usłyszał prawomocny wyrok za jazdę pod wpływem alkoholu.

- W czasie trwania okresu próby mężczyzna dopuścił się podobnego przestępstwa, stąd też sąd zlecił wykonanie warunkowo zawieszonej kary - mówi Przemysław Wasilewski, rzecznik Sądu Okręgowego w Białymstoku.

Do odsiadki Mariusz B. ma dwa lata. W najbliższych dniach trafi do więzienia.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl