Sport

Po 8 długich kolejkach bez zwycięstwa podopieczni Wojciecha Kobeszki i Jana Pawłowskiego w końcu zgarnęli 3 punkty. Żółto-Czerwoni w pokonanym polu zostawili Elanę Toruń, choć jeszcze kilkadziesiąt sekund przed zakończeniem rywalizacji wydawało się, że oba zespoły podzielą się punktami.

Ale po kolei. Starcie ekip z dolnych rejonów tabeli lepiej rozpoczęli goście, bo to oni jako pierwsi zapakowali piłkę do siatki. Żółto-Czerwoni szybko jednak wyrównali stan spotkania, gdyż sytuację sam na sam wykorzystał Twarowski. Ten sam piłkarz niedługo później mógł nawet dać swemu zespołowi prowadzenie, lecz podyktowany w 39. minucie meczu rzut karny dobrze wybronił golkiper przyjezdnych.

Po zmianie stron Jaga dopięła swego i uzyskała jednobramkową przewagę. Struski dokładnie przymierzył z 20. metra, dlatego na tablicy wyników widniał rezultat 2:1. Strata gola nie podłamała jednak zawodników Elany. Ci nadal wierzyli, że faworyzowanej Jagiellonii można urwać punkty, co poskutkowało trafieniami w 62. i 68. minucie.

Na szczęście na tym strzelanie się nie zakończyło. Jagiellończycy włączyli bowiem kolejny bieg i ruszyli do odrabiania strat. Kwadrans przed końcem pojedynku, po składnej akcji, trafił Łapiński, a w ostatnich sekundach starcia rywali dobił Sakowicz, który skuteczną główką zakończył czarną serię Jagi, ustalając wynik na 4:3.

Dzięki temu zwycięstwu gracze Kobeszki i Pawłowskiego odskoczyli od strefy spadkowej na odległość 3 punktów. Kilku przeciwników zza pleców swój mecz w ramach 13. kolejki stoczy jednak dopiero w niedzielę (28.10), dlatego też przewaga białostoczan może stopnieć.

Jagiellonia Białystok - Elana Toruń 4:3 (1:1)
Bramki: Twarowski 28, Struski 48, Łapiński 74, Sakowicz 90 – nieznani zawodnicy 24, 62, 68

Jagiellonia: Kaczorowski - Wolanin (66' Pankiewicz), Ozga, Gdowik, Gierach (70' Guziejko) - Matus, Bayer, Struski, Twarowski (88' Sakowicz) - Łapiński, Kurkiewicz (62' Bortniczuk)

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl