Szajka przemytników z Białegostoku stanie przed sądem
Białostocka prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko grupie przemytników z Białegostoku i okolic. Szajka próbowała przewieźć 7,5 kg marihuany z Holandii do Polski.
sxc.hu
Prokuratura zarzuca czterem mężczyznom z Białegostoku i okolic przemycanie narkotyków z Holandii do Polski. Oskarżonym grozi grzywna i minimum trzy lata więzienia.
Pierwszy podejrzany w sprawie został zatrzymany na początku lutego zeszłego roku. 25-letni mężczyzna podróżował busem jadącym z Hagi. Policjanci znaleźli przy nim blisko 7,5 kg marihuany. Mężczyzna schował narkotyki w pudełku po klimatyzatorze w specjalnych torebkach.
Na obrzeżach Białegostoku policja zatrzymała trzech innych mężczyzn, którzy także uczestniczyli w procederze. Mężczyźni kilka razy zmieniali swoje zeznania. W końcu jednak przyznali się do winy. Trzy miesiące spędzili w areszcie tymczasowym. Za przemyt grozi im grzywna i kara więzienia nie krótsza niż trzy lata.
Dwóch z oskarżonych już wcześniej handlowało narkotykami. W procesie wszyscy będą odpowiadać z tzw. wolnej stopy.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl