Syreny alarmowe nie zawyją w Białymstoku. Prezydent nie chce paniki wśród uchodźców
1 sierpnia syreny alarmowe w Białymstoku zawyły, miesiąc później - w 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej - nie zostaną uruchomione. Dlaczego?
Pixabay
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski podjął decyzję, by 1 września nie włączać syren alarmowych.
- Każde uruchomienie tego systemu powoduje u uchodźców przebywających w naszym mieście powrót do traumatycznych, wojennych doświadczeń. Dotyczy to przede wszystkim dzieci, które dziś rozpoczynają rok szkolny - informuje Urszula Boublej, rzecznik prasowy prezydenta Białegostoku.
Aktualnie w białostockich szkołach i przedszkolach uczy się około 1000 dzieci ukraińskich.
Urządzenia emitujące sygnał alarmowy znajdują się na 19 budynkach placówek oświatowych. Syreny miały zostać uruchomione o godzinie 12.00, gdy w wielu białostockich szkołach będą trwały uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego.
- Nie chcemy ryzykować wybuchu paniki wśród uchodźców. Liczymy na to, że w jak najbliższej przyszłości będziemy mogli wrócić do tradycji upamiętniania wybuchu II Wojny Światowej poprzez włączanie syren alarmowych - uzasadnia rzeczniczka.
System alarmowy w Białymstoku może być uruchomiony przez Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego (podległe prezydentowi miasta) lub Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego (podległe wojewodzie podlaskiemu).
W innych miejscowościach na terenie województwa syreny alarmowe zabrzmią. Decyzja o godzinie ich uruchomienia zależy do poszczególnych samorządów.
Co ciekawe, prezydent pozwolił 1 sierpnia na uruchomienie syren alarmowych. Wówczas skierował apel do Ukraińców:
Zbliża się bardzo ważna dla Polski rocznica. W 1944 roku wybuchło w Warszawie powstanie, skierowane przeciwko hitlerowskiemu okupantowi i prześladowcy. Polacy - oddając hołd poległym i żyjącym uczestnikom Powstania Warszawskiego - co roku 1 sierpnia, o godz. 17.00 zatrzymują się na symboliczną chwilę i uruchamiają syreny alarmowe, nadawane w systemie ciągłym przez minutę lub trzy, w zależności od miejsca. Dlatego, w imieniu wszystkich miast Unii Metropolii Polskich, zwracam się do Was o cierpliwość gdy zawyją syreny. Nie będą one powodem do niepokoju, obaw i stresu, tylko symbolem zadumy nad historią bohaterów walczących o swoją wolność - przekazał wówczas prezydent Truskolaski.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl