Organizowana jest z okazji przypadającej 75. rocznicy pierwszej masowej deportacji obywateli polskich na Wschód.
- Trudno jest poruszyć wszystkie wątki kontaktów polsko-syberyjskich z tak rozległego okresu - mówi Bogusław Kosel, kurator wystawy. - Chcemy pokazać, że trwające od XVI wieku kontakty Polaków z Syberią nie zawsze naznaczone były krwią i piętnem zesłania. Była to też historia odkrywców, przedsiębiorców i rzeszy prostych ludzi, którzy szukali na Syberii szansy na lepsze życie.
Punktem wyjściowym najnowszej wystawy w Muzeum Wojska jest przekaz, według którego jeńcy polscy wzięci do niewoli rosyjskiej w trakcie wojen północnych Stefana Batorego, uczestniczyli w 1581 r. w słynnej wyprawie atamana Jermaka Timofiejewicza na drugą stronę Uralu. Kozakom udało się wówczas opanować przejściowo kilka osad w dorzeczu Obu i Irtyszu, za co Jermak został nagrodzony przez cara Iwana IV.
Wernisaż 10 lutego o godz. 17.
Szczegóły:
Syberia carów. 400 lat kontaktów polsko-syberyjskich