Świńska grypa jest bardzo podobna do zwykłej grypy. Więc możliwe, że ma ją wiele osób, które nie są tego świadome – wirus mogą potwierdzić badania laboratoryjne, na które kieruje m.in. lekarz pierwszego kontaktu.
- Łącznie mamy zachorowań i podejrzeń 6115, a w tym osób z potwierdzonym wirusem mamy 7. Na 34 próbki, jakie wpłynęły do laboratorium, mamy 5 przypadków, które potwierdzają obecność wirusa AH1N1. Oprócz tego mamy potwierdzone 2 przypadki grypy wywołane wirusem typu B – informuje Lucyna Jadaluk, kierownik oddziału epidemiologii w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
We wtorek (16.02) wirus AH1N1 został też potwierdzony u 44-letniego mężczyzny. Chory jest w ciężkim stanie i przebywa obecnie w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym.
Lekarze apelują – sezon na grypę trwa i można się spodziewać, że chorych będzie więcej. Skuteczną metodą do walki z wirusem są szczepienia.
- Zachęcam do szczepień dlatego, że ten szczep wirusa, z którym mamy teraz do czynienia, jest w składzie szczepionki na ten sezon. Należy też zadbać o zdrowy styl życia, odpowiednie odżywianie i higienę osobistą – radzi Lucyna Jadaluk.
Przypominamy, że podstawowymi objawami świńskiej grypy są: bóle głowy, gardła, gorączka, brak apetytu, suchy kaszel, katar czy bóle w okolicy ucha. U niektórych osób mogą pojawić się wymioty, nudności i biegunka. W skrajnych przypadkach może dojść do utraty przytomności oraz sztywnienia mięśni.
Zobacz też:
Świńska grypa na Podlasiu. Są kolejni chorzy