W lutym odnotowano dwa zgony spowodowane powikłaniami wirusa A/H1N1 (więcej:
Śmiertelne przypadki świńskiej grypy. Dwie osoby nie żyją).
Choroba wciąż się rozprzestrzenia, a zaniedbana może nieść ze sobą bardzo poważne konsekwencje. Wiadomo, że w marcu zmarły kolejne dwie osoby.
- Dotychczas mamy 4 zgony spowodowane wirusem A/H1N1. Dwie osoby zmarły w lutym. Teraz odnotowano dwa kolejne przypadki – z Białegostoku i z Siemiatycz - informuje Lucyna Jadaluk, kierownik oddziału epidemiologii w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
48-latek z Siemiatycz zmarł w minioną sobotę (12.03) w jednym z hajnowskich szpitali.
Wirus A/H1N1 objawia się bardzo podobnie jak zwykła grypa. Występują takie oznaki jak: gorączka, ból głowy, ból gardła, kaszel, brak apetytu czy uczucie zmęczenia. Sporadycznie pojawiają się biegunka, nudności oraz wymioty. W momencie pojawienia się takich dolegliwości należy udać się do lekarza pierwszego kontaktu, który w przypadku podejrzenia świńskiej grypy skieruje pacjenta na badania laboratoryjne.
Jeśli choroba jest zaniedbana, może spowodować poważne konsekwencje, m.in. zapalenie mięśnia sercowego czy zapalenie opon mózgowych.
Lekarze apelują o szczególne dbanie o higienę osobistą (przede wszystkim częste mycie rąk). Pomocne mogą być też szczepienia przeciw grypie.