Na święto ulicy Kilińskiego zapraszają instytucje kultury. Nie zabraknie atrakcji dla całych rodzin.
Lata 50.-60. XX wieku - oto temat przewodni
- Święto ulicy Kilińskiego jest obchodzone po raz dziewiąty i - jeżeli jest pogoda - cieszy się dużym powodzeniem mieszkańców - mówił na konferencji prasowej Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. - W tym roku odbędzie się pod hasłem lata 50.-60. XX wieku. Na mieszkańców czekają występy taneczne i muzyczne, pokazy iluzji, wystawy, działania plastyczne czy konkurs na najlepszą stylizację.
Koordynatorem wydarzenia jest Dom Kultury Śródmieście.
- Postanowiliśmy przenieść się w czasie - do lat 50. i 60. XX wieku - wyjaśnia Wojciech Bokłago, dyrektor Domu Kultury Śródmieście. - Ulica Kilińskiego jest jedną z najstarszych w mieście. Staramy się czerpać z tej historii. Ostatnio przypomnieliśmy okres międzywojenny, teraz przeniesiemy się do okresu powojennego. Chcemy pokazać, jak wtedy
mieszkańcy spędzali czas, jak się bawili.
Koncerty i pokazy iluzji
Atrakcji w programie jest bardzo dużo. Na skwerze Armii Krajowej stanie scena, na której od godz. 11.00 do 15.00 będą trwały występy. Zainauguruje je występ taneczny grupy Małe Kurpie, która działa przy Wojewódzkim Ośrodek Animacji Kultury w Białymstoku. Na scenie swoje etiudy taneczne zaprezentuje Ognisko Baletowe Domu Kultury Śródmieście. W planach jest też występ taneczny dzieci ze Szkoły Artystycznej w Grodnie.
- Zapraszam na koncert zespołu The Chance, który przeniesie do lat 60. - dodawał Wojciech Bokłago. - W ich występie na pewno nie zabraknie też rock'n'rolla, odrobiny jazz i swingu.
Wystąpią także Kapela Czarnoleska i Kapela Bojarska. Będą także pokazy iluzjonistyczne w wykonaniu Łukasza Granta. Zostanie również rozstrzygnięty konkurs na najlepszą stylizację lat 50.-60. XX w.
Atrakcje dla małych i dużych
Wiele atrakcji zaplanowanych jest także na samej ulicy (potrwają do godz. 16.00). Tutaj będzie można podziwiać stare samochody z Moto Retro Muzeum na Węglowej, kupić antyki i pomalować na sztalugach. Przygotowuje je Dom Kultury Śródmieście.
Z kolei Muzeum Wojska zaprasza na warsztaty plastyczne, grę miejską oraz zwiedzanie ekspozycji stałej i wystawy czasowej Policjanci międzywojennego Białegostoku 1919-1939. W muzealnym kramiku można będzie kupić wydawnictwa oraz gadżety Muzeum Wojska.
- Nasza placówka jest bardzo związana z ulicą Kilińskiego. Wprawdzie pierwsze lata Muzeum - jako Muzeum Ruchu Rewolucyjnego - zajmowało jeden pokój w Pałacyku Gościnnym, ale od 1974 roku znajduje się w budynku przy ulicy Kilińskiego 7 - mówił Robert Sadowski, dyrektor Muzeum Wojska.
Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Białymstoku przygotowuje działania plastyczne i animacyjne dla dzieci i dorosłych oraz animacje plastyczne i aranżacje miejsc w stylistyce z lat 50.-60. Okolicznościowe zdjęcie będzie można wykonać z modelami - przedstawicielami klasy robotniczej. Można też się zaopatrzyć w chorągiewki z własnoręcznym nadrukiem i medali 200% normy. Marta Mężyńska zaprezentuje wystawę Wrota ulicy Kilińskiego (Galeria WOAK).
W akcje włącza się również Galeria im. Sleńdzińskich, która zaprezentuje wystawę poświęconą historii Liceum Plastycznego mieszczącego się przy ulicy Kilińskiego - stanie przed Muzeum Wojska.
Bezpłatne zwiedzanie i zniżki w lokalach
Atrakcji nie zabraknie również w Muzeum Historii Medycyny i Farmacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Będzie można zwiedzić wystawę multimedialną w piwnicach Pałacu Branickich.
- Mieścimy się przy ulicy Kilińskiego 1, więc jesteśmy niejako predestynowani, by uczestniczyć w tym wydarzeniu. Dodatkowo rok 1950 to czas, kiedy powstała Akademia Medyczna - przypomniała Magdalena Grassmann, kierownik Muzeum Historii Medycyny i Farmacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
To nie jedyna okazja do zwiedzania. Zajrzeć można będzie także do Pałacyku Gościnnego - przewidziane są 3 wycieczki. Wycieczki organizuje także sklep Sljedzik. Na przejażdżkę można się wybrać zabytkowym ogórkiem, a także zajrzeć do zabytkowego zegara w Bramie Wielkiej Pałacu Branickich.
Będą promocje w restauracjach mieszczących się przy ulicy Kilińskiego: Cafe du Maison, Chilli Pizza, 7 Metod, Koko Sushi, Pasja Chefa.
Od polnej ścieżki do ulicy Niemieckiej
W czasach hetmana Branickiego dzisiejsza ulica Kilińskiego była polną ścieżką biegnącą wzdłuż pałacowych stawów. W latach 1766-77 wzniesiono Pałacyk Gościnny, w którym Izabela Branicka przyjmowała niektórych gości. Od strony kościoła istniała też wozownia, którą na początku XIX wieku przekształcono w kamienicę nazywaną przez białostoczan lożą masońską. Kolejne budynki zaczęły powstawać dopiero od połowy XIX wieku, kiedy już zlikwidowano stawy. Ulicę zaczęto wówczas nazywać Niemiecką. Wtedy zaczęły pojawiać się w tym miejscu restauracje, zakłady fotograficzne i hotele, wśród nich słynny Ritz. I choć dziś niewiele z tego zostało, niepowtarzalny urok ulicy wciąż istnieje.
Portal BiałystokOnline jest patronem medialnym imprezy.
Program:
Święto ulicy Jana Kilińskiego