Strzelił sobie wiatrówką w głowę. 12-latek nie żyje
Prokuratora Okręgowa w Suwałkach bada okoliczności śmierci 12-letniego chłopca z gminy Filipów.
sxc.hu
Do tragedii doszło w zeszłym tygodniu. Rannego chłopca znalazła matka i szybko zabrała dziecko do szpitala. Tam lekarze zdecydowali o przetransportowaniu helikopterem rannego chłopca do białostockiego szpitala. Mimo wysiłku medyków chłopiec po kilku dniach zmarł.
- Nie udzielamy informacji w tej sprawie - mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. - Czekamy na wyniki sekcji zwłok dziecka, wtedy będziemy wiedzieli więcej w sprawie.
Ze wstępnych informacji wynika, że prawdopodobnie było to samobójstwo. Niestety nie wiadomo, dlaczego chłopiec zdecydował się na tak desperacki krok.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl