Strzelił do żony i wyszedł z domu
49-latek strzelił do żony z broni gazowej, następnie uciekł z domu. Policjanci znaleźli go w 5-metrowym rowie.
Podlaska Policja
Funkcjonariusz dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Siemiatyczach w czwartek (16.11) około godz. 11.30 otrzymał zgłoszenie. Poinformowano go, że w jednej z miejscowości na terenie gminy mężczyzna strzelił do swojej żony z broni gazowej.
Na miejsce interwencji pojechali policjanci oraz pogotowie ratunkowe.
- W trakcie rozmowy z pokrzywdzoną funkcjonariusze ustalili, że mąż kobiety, podczas kłótni małżeńskiej, strzelił do niej z broni gazowej, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze bezzwłocznie podjęli poszukiwania 49-latka. Mężczyzna został odnaleziony przez policyjny patrol na quadach, w rejonie Siemiatycz, na zalesionych i podmokłych terenach. Jak się okazało, wpadł do 5-metrowego rowu, mając prawie 3 promile alkoholu w organizmie - relacjonuje oficer prasowy.
Obok poszukiwanego mundurowi zauważyli broń gazową, którą zabezpieczyli, oraz pustą butelkę po alkoholu.
Funkcjonariusze pomogli 49-latkowi wydostać się z zagłębienia w ziemi - było ono pozostałością po byłym torowisku. Wychłodzony mężczyzna przebył badania lekarskie, następnie został osadzony w policyjnym areszcie. Jego dalszym losem zajmie się sąd.
Monika Zysk
monika.zysk@bialystokonline.pl