Strzelanina. Jeden ze sprawców przesłuchiwany, za drugim trwa pościg
Strzelanina w centrum Białegostoku. Został ranny właściciel kantoru. Jednego z przestępców udało się zatrzymać, drugiego poszukuje policja.
sxc.hu
W poniedziałek przed godziną 8 dwóch mężczyzn zaatakowało wychodzących z banku Pekao S.A. na rogu ul. Sienkiewicza i Warszawskiej w Białymstoku właściciela pobliskiego kantoru i jego ochroniarza. Przy wyjściu wywiązała się szarpanina, która przeniosła się przed gmach banku. Padły strzały. Sprawca, który użył broni raniąc właściciela kantoru został obezwładniony przez ochroniarza i poszkodowanego. Drugi uciekł beżowym seatem toledo na hajnowskich numerach rejestracyjnych w kierunku ul. Pałacowej. Nie udało mu się wyrwać łupu.
Policja zabezpieczyła już samochód, który uciekinier porzucił nieopodal skrzyżowania ul. Pałacowej z Warszawską.
Poszukiwany, jest krępej budowy ciała. Był ubrany w jasną puchową kurtkę i jasną czapkę. Po porzuceniu samochodu, nie wiadomo w jaki sposób się porusza.
- Policja robi wszystko, by jak najszybciej zatrzymać drugiego sprawcę - zapewnia Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskiej policji. Sprawdzany jest monitoring wewnętrzny i zewnętrzny banku. Przeglądany będzie również monitoring miejski, o ile obejmie miejsca ewentualnej trasy ucieczki przestępcy.
Natomiast zatrzymany sprawca jest w tej chwili przesłuchiwany w komendzie policji. To 44-letni mieszkaniec Tczewa (woj. pomorskie).
- Pod koniec lat 90. odpowiadał karnie za podobne przestępstwa, miał zarzuty rozboju z użyciem broni oraz oszustwa - mówi Tomaszczuk.
Zatrzymany jutro przed południem ma zostać doprowadzony do prokuratury.
Postrzelony właściciel kantoru trafił do szpitala. Obrażenia, których doznał nie zagrażają jego życiu.
E.S.