Strefa płatnego parkowania. Radny proponuje przycisk bułka
Radny Krzysztof Stawnicki wyszedł z propozycją nowatorskiego rozwiązania dotyczącego strefy płatnego parkowania, jednak spotkało się ono z negatywną odpowiedzią ze strony władz miasta.
Pixabay
Przycisk bułka jako recepta na szybkie parkowanie
W ostatnich miesiącach mieszkańcy Białegostoku mierzą się z istotnymi zmianami w opłatach za parkowanie w centrum miasta. Podjęta 27 września 2024 roku przez Radę Miasta uchwała dotycząca strefy płatnego parkowania (SPP), wywołała mieszane reakcje społeczne. Wzrost stawek za postój pojazdów wywołał niezadowolenie wielu użytkowników dróg publicznych, a temat stał się przedmiotem szerokiej debaty publicznej.
W odpowiedzi na te obawy radny Krzysztof Stawnicki zgłosił do władz miasta interpelację, w której zaproponował wprowadzenie nowatorskiego rozwiązania mającego na celu poprawę sytuacji kierowców, jednocześnie zwiększając rotację pojazdów w strefie płatnego parkowania.
– Mając na uwadze wzrastające koszty życia mieszkańców Białegostoku, proponuję wprowadzenie na miejskich parkomatach tzw. przycisku ‘bułka’, po którego wciśnięciu użytkownik otrzymałby bilet pozwalający na parkowanie za darmo przez krótki czas – 15-20 minut – wyjaśnił radny.
Według jego koncepcji takie rozwiązanie mogłoby zachęcić kierowców do krótkich postojów, co z kolei zwiększyłoby rotację pojazdów. Radny argumentował, że mieszkańcy często potrzebują zaparkować tylko na chwilę, np. by zrobić drobne zakupy czy załatwić sprawy urzędowe.
– Takie rozwiązanie zachęci mieszkańców do zaparkowania pojazdu tylko na chwilę, szybkiego załatwienia swoich spraw i odjechania, a w konsekwencji zwiększy rotację parkujących pojazdów samochodowych w centrum Białegostoku – przekonywał.
Magistrat: „Brak podstaw prawnych”
Odpowiedź magistratu była jednak jednoznaczna. Sekretarz miasta, odpowiadając na interpelację radnego, wykluczył możliwość wprowadzenia proponowanego rozwiązania. W swojej odpowiedzi powołał się na przepisy ustawy o drogach publicznych, które regulują wysokość opłat w strefach płatnego parkowania.
– Zgodnie z ustawą o drogach publicznych stawki opłat w strefie płatnego parkowania związane są z minimalnym wynagrodzeniem za pracę. (…) Zastosowanie rozwiązania proponowanego przez Pana Radnego w postaci zerowej stawki opłaty mieszczącej się w pierwszej godzinie opłaty, spowodowałoby brak możliwości ustalenia w sposób progresywny opłat za kolejne godziny postoju – wyjaśnił sekretarz.
Podkreślił, że gdyby pierwsza godzina parkowania była darmowa, konieczne byłoby wprowadzenie darmowych kolejnych godzin, co byłoby niezgodne z prawem.
Sekretarz miasta wskazał również, że zmiany w strefie płatnego parkowania już przynoszą zamierzony efekt. Zakładanym celem uchwały (…) było przede wszystkim uzyskanie zwiększenia rotacji pojazdów. W efekcie zmian cel został osiągnięty, bowiem średni czas postoju pojazdów na przestrzeni miesiąca skrócił się o 16 minut – podsumował.
Mimo negatywnej odpowiedzi ze strony władz miasta, propozycja radnego Stawnickiego podkreśla rosnące napięcie wśród mieszkańców związane z drastycznymi podwyżkami opłat parkingowych. Czy magistrat powinien ponownie rozważyć sposób pobierania opłat, aby znaleźć kompromis między przepisami prawa a potrzebami obywateli? Na razie wprowadzenie „przycisku bułka” pozostaje tylko pomysłem bez szans na realizację.
MW
24@bialystokonline.pl