Sport

Wróć

Stolarczyk po meczu z Odrą: Sztuką jest nie grać dobrze i wygrywać

2022-09-02 09:49:55
Jagiellonia Białystok pokonała w czwartek (1.09) po dogrywce Odrę Opole i zameldowała się w kolejnej fazie Pucharu Polski. Bohaterem Żółto-Czerwonych został Maciej Bortniczuk, ale swoją cegiełkę do sukcesu dołożył też Sławomir Abramowicz.
Jagiellonia Białystok
Nie szło Jagiellonii w Opolu, oj nie szło. Białostoczanie w starciu z I-ligowcem kompletnie sobie nie radzili, zawiedli zwłaszcza liderzy i weterani. Na szczęście w trudnych momentach sprawy w swoje ręce potrafiła wziąć młodzież i to ona przepchnęła Dumę Podlasia do 1/16 finału Pucharu Polski.

- Był to dla nas bardzo trudny mecz. Odra stworzyła dobre sytuacje, z których mogła nam strzelić gola i nie ma co ukrywać, mocno nam zagroziła. Piękny strzał Macieja Bortniczuka spowodował, że to my wyszliśmy na prowadzenie i dowieźliśmy ten rezultat. W przeciwieństwie do poprzednich spotkań dzisiaj mało było w naszych poczynaniach efektywnej gry, nie stworzyliśmy sobie klarownych okazji. Odra mądrze się broniła, czekała na swoje szanse, zablokowała nasze strefy, którymi chcieliśmy atakować i ciężko było nam się przebić. Szczególnie w sektorze centralnym notowaliśmy dużo strat, skąd brało się sporo kontrataków. Były jednak także i plusy, a jednym z nich jest bez wątpienia postawa zmienników, a szczególnie młodzieży. Chcę także pochwalić Abramowicza, który wybronił nam mecz, co jest dużym plusem. To są rozgrywki pucharowe i w każdym kolejnym spotkaniu liczy się zwycięstwo. My je odnieśliśmy i jestem z tego zadowolony. Gratuluję zespołowi, ponieważ sztuką jest nie grać dobrze i wygrywać, a to zespół dzisiaj pokazał - powiedział po starciu z Odrą Maciej Stolarczyk, trener Dumy Podlasia.

Czwartkowy pojedynek, który rozgrywany był w Opolu, podsumował też opiekun gospodarzy.

- Gratulujemy Jagiellonii, która strzeliła o jednego gola więcej. Przed sezonem pewien trener powiedział, że będziemy mieli duże wahania, co się potwierdza. Musimy sobie sami odpowiedzieć, jak możemy zagrać tak dobre mecze z Jagą i Arką, a przepleść je bardzo słabą potyczką w Łęcznej. W pierwszej połowie graliśmy mądrze, zamknęliśmy sektory, którymi chciała atakować Jagiellonia. Za drugą połowę możemy czuć kaca, ale niewykorzystane sytuacje się zemściły. Jeżeli dalej będziemy tak grali, to jestem spokojny o wyniki. Starcie z Jagiellonią to jest już historia, a my myślimy o meczu z GKS-em Katowice. Oczywiście w kontekście wyniku możemy mieć spuszczone głowy, ale druga połowa udowodniła, że umiemy grać w piłkę, przyspieszyliśmy tempo, toczyliśmy równy bój z zespołem z Ekstraklasy - oznajmił Piotr Plewnia, trener Odry Opole.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl