Aktualności

Wróć

Stoi jak słup przy ul. Kapralskiej. Na środku chodnika! Bulwersują się mieszkańcy

2016-03-01 10:39:28
Bezmyślność i głupota - tak mieszkańcy komentują ustawianie nowych słupów oświetleniowych przy niektórych ulicach. Chodzi o ich niefortunne usytuowanie, nieraz na środku chodnika. Inaczej być nie może - odpowiadają przedstawiciele magistratu.
Ewelina Sadowska-Dubicka
- Słup postawiono przy ul. Kapralskiej obok już istniejącego, na samym środku wąskiego chodnika, mimo wolnej przestrzeni na skwerku, uniemożliwiając swobodne przejście pieszym, a przechodniów na wózkach lub z wózkami zmuszając do zjechania na jezdnię lub trawnik, po krawężnikach - o kłopotliwej instalacji poinformował nasz czytelnik.

- Jest to ewidentny dowód bezmyślności i głupoty, zarówno projektantów, jak i wykonawcy - bulwersuje się białostoczanin.

Jak mówi mieszkaniec, słup ma oświetlać chodnik a nie być na nim zawalidrogą. Codziennie przechodzące ul. Kapralską dzieci będą musiały schodzić na jezdnię, omijając i podziwiając ten dowód bezmiernej arogancji i głupoty.

Rzeczywiście słupy w niefortunnych miejscach przy ul. Kapralskiej są. I na nich się nie skończy. Już oznaczono miejsca ustawienia nowych, chociażby obok przejścia dla pieszych tuż przy kościele. Co więcej, ul. Kapralska nie będzie jedyną z takim oświetleniem. Podobnie będzie wyglądała sprawa przy nieodległej ul. Traugutta czy ul. Mierosławskiego, prawdopodobnie uda się uniknąć takich problemów przy ul. Boboli.

- Problem jest - o sprawie wie Bożena Zawadzka, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Białymstoku. - Chcieliśmy postawić słupy przy krawędzi chodnika albo posesji, ale przy niektórych starych ulicach to niemożliwe - mówi.

Jak tłumaczy, wszystko przez starą infrastrukturę podziemną. Przy niektórych ulicach, pod chodnikami, istnieje istna plątanina kabli - internetowych, energetycznych, biegnie tamtędy sieć gazowa.

- Koszt ustawienia jednej latarni to 12 tys. zł. Gdyby przebudować całą infrastrukturę, szło by to w miliony - podlicza Bożena Zawadzka.

I dlatego projektanci zasugerowali ustawienie słupów po środku chodnika. Szefowa miejskich dróg zapewnia jednak, w każdym takim miejscu, przynajmniej z jednej strony, jest półtorametrowe przejście.

- Jeśli tak nie jest, sprawdzimy wykonawcę i poprosimy o poprawę - obiecuje.

W tej chwili trwa pierwszy etap wymiany oświetlenia ulicznego w Białymstoku. Do połowy czerwca nowe latarnie pojawią się na kilkudziesięciu ulicach. W międzyczasie będą rozpisane przetargi na kolejne etapy takich prac.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl