Na pierwszej w nowym roku sesji rady miasta, dwa dni po proteście tzw. antyszczepionkowców, podczas którego pokazywano
wyrok śmierci na Tadeusza Truskolaskiego przewodniczący Rady Miasta Łukasz Prokorym wyszedł z inicjatywą przyjęcia stanowiska, w którym radni wyraziliby sprzeciw wobec tego typu incydentów i mowy nienawiści.
Na początku dyskusji wydawało się, że wszyscy radni zgodnie potępiają sobotni incydent. Ale nie byłaby to sesja rady miasta, jeśli nie pojawiłyby się spory o niuanse.
- Czy my właściwie powinniśmy nadawać większy rozgłos bredniom wygłaszanym przez bandę oszołomów? Rozumiem, że to, co powiedzieli jest skandaliczne, ale jeśli rada się zacznie tym zajmować, nadamy rangi temu, co oni tam wygadywali - zaczął mieć wątpliwości Maciej Biernacki (Polska 2050).
- Nie możemy milczeć wobec takiego zdarzenia, do jakiego doszło w sobotę. W mojej ocenie milczenie byłoby przyzwoleniem na takie działanie - argumentował z kolei Łukasz Prokorym (KO).
Podobnie wypowiadał się jego klubowy kolega Marek Tyszkiewicz:
- Musimy wyrazić swoje zdanie, że demokracja i protestowanie to jedno, ale groźby to drugie.
Radnym PiS nie spodobało się jednak zakończenie stanowiska w brzmieniu apelujemy do Premiera Mateusza Morawieckiego oraz Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro o podjęcie działań zmierzających do ukarania sprawców tych bardzo karygodnych gróźb. Twierdzili, że umieszczenie w tym stanowisku przedstawicieli rządu PiS nadaje mu polityczny charakter.
- Sposób, w jaki to robicie jest kolejnym papierem toaletowym - mówił Piotr Jankowski (PiS).
Henryk Dębowski zasugerował, by sprawę po porostu zgłosić prokuraturze, a nie apelować do premiera i prokuratora generalnego w stanowisku.
Dlatego zaproponował zmodyfikowane stanowisko. Zakończył je apelem do prokuratury o podjęcie stosownych działań. Ale to nie wszystko. Dodał do niego, że niebezpiecznym incydentem są nie tylko takie sytuacje jak ta podczas sobotniej manifestacji, ale też sytuacje, które miały miejsce podczas tzw. czarnych marszów.
Pomysł Henryka Dębowskiego poparli tylko radni PiS, co oznacza, że nie zdobyło ono większości.
Propozycję Prokoryma (z tym że usunął z treści stanowiska nazwiska Mateusza Morawieckiego i Zbigniewa Ziobry) poparło 20 radnych: 14 z KO, 2 z Polska 2050 oraz 4 z PiS (Alicja Biały, Jacek Chańko, Zbigniew Klimaszewski i Konrad Zieleniecki). Pozostałych 8 radnych PiS wstrzymało się od głosu bądź nie zagłosowało w ogóle.
STANOWISKO
Rada Miasta Białystok potępia wszelkie przejawy mowy nienawiści pojawiające się w debacie publicznej. Uznając prawo do wyrażania sprzeciwu oraz różnych poglądów podczas demonstracji i protestów, jednocześnie wskazuje na konieczność zachowania standardów i poszanowania wszelkich praw.
Uznajemy za bardzo niebezpieczny incydent, do którego doszło podczas sobotniej demonstracji w Białymstoku. Takie zachowania mogą wprost prowadzić do aktów przemocy. Słowa o wydaniu wyroku śmierci na Prezydenta Tadeusza Truskolaskiego są niedopuszczalne. Nie możemy takiego zachowania
traktować jako debaty publicznej. Tragiczna śmierć śp. Pawła Adamowicza pokazuje do czego może doprowadzić takie bezprawie.
Dlatego apelujemy do Premiera RP oraz Prokuratora Generalnego o podjęcie działań zmierzających do ukarania sprawców tych bardzo karygodnych gróźb.