Pierwsze domowe mecze w batalii 2021/2022 Wissa musiała rozgrywać w Ełku. W tym mieście beniaminkowi wiodło się całkiem nieźle, bo na zapożyczonym obiekcie podlaski zespół wygrał z Błonianką Błonie (3:1) i zremisował ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki (0:0).
Mimo wszystko kibice Wissy intensywnie wyczekiwali momentu, kiedy będą mogli zasiąść na trybunach własnego stadionu. Ta chwila nastąpiła w niedzielę (29.08). Piłkarska arena w Szczuczynie została w końcu po modernizacji otwarta, a głównym punktem ważnego dla mieszkańców wydarzenia był mecz Wissy z Sokołem Aleksandrów Łódzki.
Pierwszy naprawdę domowy pojedynek mógł się podobać. Walki i zaangażowania nie brakowało, a ponadto fani gospodarzy zobaczyli gole. Najpierw, tuż przed przerwą, trafienie na 1:0 dla ekipy ze Szczuczyna zaliczył Kamil Sakowicz, ale już po zmianie stron Wissa miała zdecydowanie utrudnione zadanie, jeżeli chodzi o przeprowadzanie akcji ofensywnych, gdyż z boiska za dwie żółte kartki wyleciał Jakub Kozłowski. Podlaski zespół starał się za wszelką cenę utrzymać korzystny dla siebie rezultat, lecz ostatecznie sztuka ta klubowi z północno-wschodniej części kraju się nie udała. W 85. minucie Michał Góral doprowadził do remisu, dlatego mecz otwierający stadion w Szczuczynie zakończył się wynikiem 1:1. Po ostatnim gwizdku arbitra odbył się jeszcze pokaz sztucznych ogni.
Beniaminek po 5 ligowych meczach ma na swoim koncie 6 punktów. Taki dorobek pozwala zajmować w tabeli miejsce numer 13. Inna drużyna z Podlasia - Jagiellonia II Białystok - jest 15.
Aktualna tabela: Ściąga kibica. Gra Ekstraklasa oraz I, II i III liga, a także CLJ
Wissa Szczuczyn - Sokół Aleksandrów Łódzki 1:1 (1:0)
Bramki: Kamil Sakowicz 42 - Michał Góral 85
Wissa Szczuczyn (skład wyjściowy): Hubert Gostomski - Krystian Maciejuk, Emil Łupiński, Bartosz Szaraniec, Jakub Tomar - Łukasz Tercjak, Mariusz Łapiński, Patryk Koncewicz, Karol Buzun - Kamil Sakowicz, Damian Toczydłowski