Środowisko zielonych płuc Polski nie jest idealne
Na sesji sejmiku wojewódzkiego, o stanie przyrody na terenie naszego regionu, wypowiedziała się Grażyna Żyła-Pietkiewicz - Podlaski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Białymstoku.
- Odpady to największy problem województwa - mówiła Pietkiewicz. Region wytwarza 840 ton odpadów przemysłowych, co plasuje nas na 14 miejscu w kraju, a pod względem azbestu znajdujemy się aż na czwartym miejscu. Dlatego Inspektor podkreśliła ogromne znaczenie selektywnej zbiórki śmieci.
Jak informowała, do końca 2009 r. mają zostać zamknięte składowiska odpadów niespełniające odpowiednich norm. W naszym regionie jest 36 takich miejsc. Istnieje jednak możliwość przedłużenia ich działalności do końca 2011 r., pod warunkiem dostosowania ich do obowiązujących przepisów. Decyzje na ten temat podejmą właściwi terytorialnie starostowie.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska niepokoi także stan czystości Siemianówki. Pietkiewicz poinformowała, że generalnie wody rzek są złej jakości - w całym regionie nie ma warunków dla rozrodu ryb łososiowatych. Jednocześnie dodała, że jest to klasyfikacja nieco ułomna - w rzekach Suwalszczyzny niektóre z tych gatunków ryb rozmnażają się. Poważnym problemem jest też hałas komunikacyjny - we wszystkich badanych miejscach poziomy hałasu są przekroczone - zarówno w Białymstoku, jak i w okolicach jego dróg dojazdowych.
E.S.