Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji ma sprawdzić m.in. czy zasadne było przeprowadzenie czwartkowej interwencji w taki sposób, jak to miało miejsce.
- Kontrola ministerstwa jest niezależna od działań kontrolnych policji w tej sprawie - poinformował nas wydział prasowy ministerstwa.
Resort nie odpowiedział jednak, jakie dokładnie czynności ma zamiar przeprowadzić oraz jak wygląda taka procedura.
- Wnioski pokontrolne zostaną opracowane po zakończeniu kontroli - zapowiedział.
Sprawa interwencji dwojga funkcjonariuszy - jej zasadność i to, czy była przeprowadzona prawidłowo - jest analizowana w trakcie wewnętrznej procedury w białostockiej komendzie. Śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny prowadzi też prokuratura. Już wiadomo, że dochodzenie zostanie przekazane poza Białystok. Pozwoli to uniknąć podejrzeń o stronniczość śledczych. Na razie jeszcze nie wiadomo, która prokuratura zajmie się tym.
Kluczowe w sprawie będzie ustalenie przyczyn śmierci mężczyzny. W poniedziałkowej sekcji zwłok niewiele ustalono - stwierdzono jedynie potrzebę badań histopatologicznych i toksykologicznych (więcej:
Są wyniki sekcji zwłok mieszkańca ul. Barszczańskiej). We wtorek potwierdzono natomiast, że przyczyną śmierci na pewno nie było uduszenie.
W miniony czwartek (7.04) konkubina chorującego na schizofrenię 34-latka wezwała karetkę pogotowia, gdyż jej partner od kilku dni nie jadł i miał wahania nastroju. Przybyli medycy wezwali na miejsce policję, podejrzewając, że mężczyzna może być pijany. Patrol stwierdził, że nie jest pod wpływem alkoholu i wtedy zadecydowano o przewiezieniu go do szpitala. Wtedy doszło do przepychanek. Na balkonie mieszkania policjanci użyli siły i gazu, by obezwładnić mężczyznę. Wtedy stracił przytomność. Po reanimacji przewieziono go do szpitala, gdzie po dwóch dnach zmarł.
Z rodziną 34-letniego mieszkańca ul. Barszczańskiej skontaktowali się w poniedziałek pracownicy Urzędu Miejskiego w Białymstoku. Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie zaoferował pomoc. Konkubina zmarłego została objęta profesjonalną opieką psychologiczną.
Pogrzeb mężczyzny odbędzie się w środę (13.04). O godz. 10.30 zostanie odprawiona msza św. w kościele pw. Przemienienia Pańskiego przy ul. Klepackiej. Następnie ciało będzie przewiezione na cmentarz w Karakulach.