Sprawa obrazy uczuć religijnych muzułmanów. Prokuratura umorzyła dochodzenie
Prokuratura Rejonowa w Białymstoku badała zgłoszenie dotyczące znieważenia muzułmanów, ich proroka oraz Koranu. Ostatecznie umorzono dochodzenie w tej sprawie.
pixabay.com
Muzułmanie skarżą się
25 lipca tego roku mufti Tomasz Miśkiewicz, reprezentując Muzułmański Związek Religijny Rzeczpospolitej Polskiej, złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Miriam Shaded (prezes Fundacji Estera zajmującej się sprowadzaniem do Polski prześladowanych w Syrii chrześcijan), która, jego zdaniem, w wypowiedziach publicznych pomawiała i znieważała społeczność muzułmańską.
Tomasz Miśkiewicz w toku czynności sprawdzających zeznał, że Miriam Shaded od maja do 29 lipca 2015 r. obrażała symbole religii muzułmańskiej, podając, że Koran to źródło zła, a Mahomet był kryminalistą-pedofilem. Miała użyć także takich sformułowań jak: Tatarzy to sekta, Islam jest nielegalny i należy religię tę zdelegalizować, Muzułmanów należy wydalić z Polski. Pojawił się też zarzut, że kobieta podczas wypowiedzi udzielanych w mediach znieważała grupę ludności muzułmańskiej z powodu jej przynależności wyznaniowej oraz publiczne nawoływała do nienawiści na tle różnic wyznaniowych między religią chrześcijańską a muzułmańską.
Do publicznych znieważeń miało dochodzić w Warszawie, Białymstoku i innych nieustalonych miejscach.
Prokuratura umorzyła postępowanie
Prokuratura nie dopatrzyła się jednak w tym wszystkim znamion czynu zabronionego.
- Z uzyskanych i analizowanych materiałów wynika, że Miriam Shaded w sposób negatywny wypowiada się o islamie, interpretuje fragmenty Koranu, podaje przykłady zbrodni popełnionych w Syrii oraz zamachów terrorystycznych w Europie. W swoich wypowiedziach nie używa słów obelżywych. Opinie wyrażane przez Miriam Shaded mieściły się w granicach dozwolonej krytyki, były realizacją prawa do wyrażania swoich poglądów – informuje Andrzej Stemlaszuk, p.f. Prokuratora Rejonowego w Białymstoku.
Po dokonaniu oceny zgromadzonego materiału dowodowego śledczy uznali, że w tym przypadku interes społeczny nie wymaga objęcia ściganiem z urzędu. Prokuratura w takie sytuacje ingeruje tylko wówczas, gdy np. sprawca narusza swoim działaniem interes ogółu, a pokrzywdzony nie jest w stanie samodzielnie dochodzić swoich praw na drodze sądowej.
Co więcej, prokuratura stwierdziła, że pokrzywdzony może samodzielnie dochodzić swoich praw i roszczeń. Tomaszowi Miśkiewiczowi pozostaje zatem skierowanie prywatnego aktu oskarżenia do Sądu Rejonowego w Białymstoku.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl