Sprawa Federacji Zielonych w sądzie
Sąd Rejonowy w Białymstoku, na wniosek prezydenta miasta, rozwiązał Federację Zielonych. Według Tadeusza Truskolaskiego, jego zawiadomienie do sądu w tej sprawie nie było związane z nieprzychylnymi mu działaniami stowarzyszenia.
ESD
- Nie ma to charakteru wendety - zapewnia Tadeusz Truskolaski. - Zachodziły przesłanki, że statut organizacji nie był przestrzegany - dodaje prezydent Białegostoku i wyjaśnia, że stowarzyszenie niezgodnie ze swoim statutem przeprowadzało wybór swoich władz oraz komisji rewizyjnej.
Zawiadomienie prezydenta miasta wynikało z trybu nadzorczego nad stowarzyszeniami. Sąd Rejonowy w Białymstoku potwierdził zastrzeżenia dotyczące działalności organizacji i 27 stycznia zadecydował o jej zamknięciu.
Postanowienie sądu nie jest prawomocne. Obie strony mogą się jeszcze od niego odwołać.
- Nieprawomocne postanowienie sądu zdaniem Stowarzyszenia zostanie unieważnione - skomentował decyzję prezes stowarzyszenia Federacja Zielonych Rafał Kosno.
Stowarzyszenie Federacja Zielonych sprzeciwia się m.in. budowie spalarni odpadów, która ma powstać w Białymstoku przy ul. Andersa czy wycinkom drzew. Szef stowarzyszenia stał przed sądem i został skazany za wykroczenie po tym, jak w trakcie ubiegłorocznej kampanii wyborczej na plakacie Truskolaskiego napisał sprayem to oszus. Sformułowania nie dokończył, gdyż został złapany na gorącym uczynku.
E.S.