Nauka

Wróć

Spotykają się co tydzień, aby przy piwie porozmawiać po angielsku

2014-02-27 00:00:00
Spotykają się raz w tygodniu, aby w luźnej atmosferze porozmawiać po angielsku. Mowa tutaj o białostockiej inicjatywie English & Beer, czyli otwartych spotkaniach, podczas których można podszkolić swój język oraz poznać ludzi z całego świata.
freedigitalphotos.net
Jest to dobra opcja dla osób, które chciałyby podszkolić swój język, poznać interesujących ludzi, a nawet zawiązać międzynarodowe przyjaźnie. Spotkania mają luźny charakter, nie ma narzuconej tematyki.

Na wydarzenie może przyjść każdy, niezależnie od wieku i narodowości. Przedział wiekowy jest bardzo szeroki. Jedyną naturalną granicą jest dolny wiek, ponieważ spotkania odbywają się w barach przy piwie.
- Przy piwie panuje swobodna atmosfera, ludzie się rozluźniają. Przede wszystkim znika strach przed mówieniem w obcym języku. Tu nikt nikogo nie poprawia, bo nie chodzi o to, aby mówić bezbłędnie, ale żeby się komunikować, rozmawiać, przełamać się. To jest najważniejsze, kiedy chce się mówić w innym języku - tłumaczy ideę spotkań Iga Laskowska, inicjatora białostockiej grupy English & Beer. - Często wpadają do nas podróżnicy z innych krajów, będący przejazdem w Białymstoku lub studenci czy wolontariusze z zagranicy, którzy chcą poznać najciekawszą stronę naszego miasta, jaką są miejscowi ludzie - dodaje.

Cotygodniowe spotkania odbywają się już od kilku miesięcy, pierwsze miało miejsce w czerwcu 2013 roku.
- Pomysł wziął się z Wrocławia, gdzie studiowałam. Tam spotkań tego typu odbywa się bardzo dużo, około 5-6 w tygodniu. Przez wiele lat uczyłam się języka angielskiego, ale tak naprawdę, pomimo świetnych ocen, nie potrafiłam mówić po angielsku. Nauczyłam się dopiero podczas pobytu na Erasmusie w Portugalii, gdzie zmusiła mnie do tego sytuacja. Po powrocie do Polski odczuwałam potrzebę ciągłego kontaktu z językiem - opisuje pomysłodawczyni.

O popularności spotkań świadczy liczba członków facebookowej grupy English & Beer - obecnie jest ich ponad 100 oraz spora frekwencja na meetingach - zawsze przychodzi kilkanaście osób. To właśnie na fanpage'u wydarzenia można znaleźć informacje o terminach i miejscach spotkań, które za każdym razem odbywają się gdzie indziej.

- Na spotkanie przyszedłem pierwszy raz. Inicjatywa bardzo mi się podoba, uważam, że jest to świetny sposób na przełamanie bariery językowej - mówi Dominik, uczestnik ostatniego spotkania English & Beer, które odbyło się w środę (26.02) wieczorem w Lalkach.
Małgorzata Cichocka
malgorzata.c@bialystokonline.pl