Kultura i Rozrywka

Wróć

Sport połączył się z kulturą. Południce wystąpiły na Stadionie Miejskim

2022-11-14 16:52:32
Podczas sobotniego (12.11) meczu Jagiellonii Białystok z poznańskim Lechem, w czasie przerwy, miał miejsce nietypowy występ. Zespół Południce wraz z kompozytorem Bartoszem Chajdeckim wykonali piosenkę z serialu Kruk, który realizowany był m.in. na Podlasiu.
Maciej Safaryn
Podlaski zespół Południce, w składzie Julita Charytoniuk, Magdalena Wieremiejuk, Maria Żynel od dłuższego czasu współpracuje z kompozytorem muzyki do realizowanego przez CANAL+ serialu Kruk - Bartoszem Chajdeckim. Akcja serialu rozgrywa się m.in. na Podlasiu, gdzie również kręcono zdjęcia.

Czytaj także:
Magia Podlasia to rzeczywistość. Byliśmy na planie III sezonu Kruka.
Zakończyły się zdjęcia do III sezonu serialu Kruk.

Premierę III sezonu Kruka przewidziano na 9 grudnia.

Dziewczyny z zespołu Południce wykonują piosenki z soundtracku do serii Kruk. Kołysanka Kruka czy Czorny woron nie śpi promowały poprzednie sezony serialu. Muzyka czerpie ze wszelkich inspiracji podlaskim folklorem i nawiązuje do pieśni ludowych z tego regionu. W wielu utworach słychać gwarowy śpiew zespołu Południce.

Podczas przerwy w meczu Jagiellonii i Lecha w sobotę na Stadionie Miejskim na kibiców czekała niespodzianka, bowiem Południce wystąpiły wraz z Bartoszem Chajdeckim oraz muzykami, wykonując dwie pieśni z serialu, a tym samym zapowiadając finałowy sezon Kruk. Jak tu ciemno.

Jak przyznaje Julita Charytoniuk z Południc, występ był dla nich wyzwaniem, przede wszystkim dlatego, że żadna z nich nigdy nie śpiewała na stadionie.

- Jestem przyzwyczajona do kontaktu z publicznością, śpiewania blisko, nawiązywania kontaktu wzrokowego, opowiadania o pieśniach. Tu nie było takiej możliwości, bo wszyscy byli bardzo daleko od nas. Skupiłyśmy się na śpiewaniu i reagowaniu na znaki dyrygenta Bartosza Chajdeckiego.

Przygotowania nie trwały długo, ponieważ pomysł śpiewania na stadionie był dość spontaniczny.

- Bartek Chajdecki (kompozytor) wybrał na tę okazję dwa utwory z pierwszego sezonu. Musiałyśmy sobie odświeżyć linię melodyczną, dodatkowe głosy, słowa. Ćwiczyłyśmy pojedynczo i wespół. Z muzykami mogłyśmy się spotkać dopiero w dniu koncertu, więc stres był i to niemały - stwierdziła Julita.

Anna Kulikowska
anna.kulikowska@bialystokonline.pl