Aktualności

Wróć

Spalarnia odpadów już działa. To najdroższa inwestycja Białegostoku ostatnich lat

2016-02-09 15:50:52
Odsłonięto pamiątkową tablicę i poświęcono budynek, a więc oficjalnie działa. Spalarnia odpadów przy ul. Andersa już przetwarza śmieci. To najdroższa inwestycja Białegostoku w ciągu ostatnich lat - kosztowała 333 mln zł.
Ewelina Sadowska-Dubicka
Zakład Utylizacji Odpadów Komunalnych (ZUOK) zajmuje ponad 3-hektarową działkę za giełdą rolno-towarową przy ul. Andersa. Jej główny, biało-zielony budynek ma 43 m wysokości, sam komin sięga 50 m.

Życie śmiecia

Przed wjazdem na teren spalarni samochody z odpadami są rejestrowane, ważone i sprawdzane detektorem radioaktywności. W hali, do której wjeżdżają śmieciarki, odpady są wyładowywane i stąd trafiają do bunkra. Następnie suwnica podaje je do leja zasypowego kotła, potem poprzez szyb zasypowy i dozownik trafiają na ruszt, gdzie spalają się w temperaturze ok. 1000 st. C.

Spaliny są kierowane do instalacji, która wychwytuje i unieszkodliwia toksyczne tlenki azotu, kwaśne zanieczyszczenia, metale ciężkie, dioksyny, fiurany oraz pyły. Poziom emisji spalin jest przez cały czas monitorowany, a jego wielkość jest daleka od dopuszczalnych wartości. W ZUOK w Białymstoku zastosowano najnowocześniejsze rozwiązania, które powodują, że nieprzyjemne zapachy z hali wyładunku odpadów nie są uciążliwe dla otoczenia – dzięki wytworzonemu podciśnieniu są zasysane do wewnątrz budynku.

Śmieciarki opuszczają spalarnię czystsze niż tu wjechały – przed wyjazdem myje się ich podwozia i koła. Co ciekawe, cała woda opadowa z terenu ZUOK (z dachów, dróg, placów) jest zużywana do procesu technologicznego. Woda z miejskiej sieci używana jest głównie na potrzeby socjalne, a podgrzewa się ją dzięki odzyskowi ciepła.

Spalarnia przetwarza 15,5 t odpadów przez godzinę, a więc do 372 t w ciągu doby. Z nich jest możliwe wytworzenie rocznie 38 tys. MWh energii elektrycznej (która oświetli 16 tys. gospodarstw domowych) oraz 360 tys. GJ energii cieplnej (która ogrzeje 875 domów jednorodzinnych). Na razie cała produkcja idzie w prąd i jest sprzedawana od czasu rozruchu. Na sprzedaż ciepła spalarnia nie ma jeszcze pozwolenia URE.

Instalację obsługuje 50 osób. Obiekt działa 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę.

Ciężka inwestycja

- W 2009 r. w mieście Stavanger oglądałem spalarnię na 40 ton odpadów. Wzbudziło we mnie podziw, że w Norwegii to się udało, a u nas były protesty - wspomina prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. - Budowa trwała 2,5 roku, ale przygotowania rozpoczęły się w 2007. To 9 lat trudu i określonej niepewności.

Jak podlicza Truskolaski, przeciw inwestycji protestowało 700 osób i odbyło się 30 posiedzeń sądu rozstrzygających spory między miastem a organizacjami ekologicznymi. Podkreśla też, że to inwestycja 10-lecia, która będzie służyła pokoleniom.

Pionierska w Polsce

- Ta inwestycja jest pionierska w naszym kraju. To pierwszy zarejestrowany projekt o takich standardach - mówi wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.

Podobne instalacje zostały uruchomione w Bydgoszczy i Koninie. W tym roku gotowe mają być w Poznaniu, Krakowie i Szczecinie. W Europie Zachodniej funkcjonuje około 400 spalarni odpadów.

Z białostockiej skorzysta nie tylko stolica regionu, ale też 9 gmin ościennych.

- To rozwiązanie nie tylko dla Białegostoku, ale dla naszego regionu. Myślę, że to także dobry przykład dla całej Polski do naśladowania - mówił marszałek województwa Jerzy Leszczyński.

Spalarnię poświęcili abp Edward Ozorowski oraz abp Jakub. Hierarchowie mówili o jej ekumenicznym charakterze - bo przecież tu wszystkie śmieci się mieszają - i porównywali do Arki Nowego - bo tak ciężko powstawała.

751 dni prac i 2000 robotników

Budowę, w ciągu 751 dni, zrealizowało konsorcjum firm: Budimex SA, Keppel Seghers Belgium N.V. oraz Cespa Compania Espanola de Servicios Publicos Auxiliares SA. Uczestniczyło w niej 2000 osób, łącznie z lokalnymi podwykonawcami. W okresie najbardziej intensywnych prac montażowych na placu budowy było 457 pracowników.

- Udało się w rekordowym tempie wybudować inwestycję, która spełnia wszystkie parametry - podkreśla Piotr Świecki, dyrektor Budownictwa Energetycznego i Przemysłowego w Budimexie.

Pierwsze transporty odpadów przyjechały do obiektu pod koniec września, gdy wykonawca rozpoczął tzw. gorący rozruch instalacji. 31 grudnia spółka Lech odebrała od wykonawcy spalarnię. Instalacja zaczęła pracować już w styczniu.

Budowa spalarni odpadów to część projektu Zintegrowany system gospodarki odpadami dla aglomeracji białostockiej, który kosztował 393 mln zł, z czego ZUOK - 333 mln zł. Na realizację całego projektu pozyskano 210 mln zł ze środków unijnych, a 164 mln zł z pożyczki z NFOŚiGW.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl