Spacerowicze wracają, żeby bronić sądów
1 października, podobnie jak w lipcu, znów mają odbyć się protesty pod polskimi sądami. Jest to odpowiedź na zaproponowane przez prezydenta Andrzeja Dudę, projekty ustaw.
MN
W lipcu do parlamentu trafiły 3 ustawy autorstwa partii rządzącej, które miały na celu wprowadzenie dużych zmian w sądownictwie. Rozporządzenie o sądach powszechnych, które po nowelizacji, pozwala ministrowi sprawiedliwości w ciągu pół roku wymienić wszystkich prezesów i wiceprezesów w tych placówkach. Zmiana ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, która przewidywała m.in. wygaszenie kadencji 15 członków rady i zastąpienie ich sędziami wybranymi przez sejm, mimo że do tej pory robiły to środowiska sędziowskie oraz ustawa o Sądzie Najwyższym, która także dawała większą władze w zmianach kadrowych szefowi resort sprawiedliwości.
Propozycje te spotkały się z ogromnym oporem społecznym, który został wyrażony podczas, odbywających się w całej Polsce protestów. Codziennie, przez kilka dni, przeciwnicy reform zbierali się też pod sądem okręgowym w Białymstoku, gdzie ustawiali m.in. łańcuch światła ze zniczy. Z każdym dniem manifestacje przybierały na sile. Nie wiadomo, czy kierowany sprzeciwem obywateli, ale w końcu prezydenta postanowił zawetować dwie z trzech ustaw – o KRS i Sądzie Najwyższym. Podpisała natomiast tą trzecią o sądach powszechnych. Pod koniec września przedstawił jednak swoje projekty ustaw, ale i te mają przeciwników, bo znów jest w nich wiele zapisów niezgodnych z konstytucją.
- Od prezydenta RP, jako strażnika Konstytucji, żądaliśmy wtedy zawetowania pisowskich ustaw. Prezydent po złożeniu weta wobec dwóch ustaw zapowiedział przygotowanie własnych propozycji dotyczących SN i KRS. Czekaliśmy na zapowiadane projekty i doczekaliśmy się ich 26 września i niestety zawiedliśmy się. Prezydent Andrzej Duda udowodnił, że faktycznie od lipca nie próżnował. Stworzył dwa kolejne, koszmarne projekty. Propozycje Ziobry były skandaliczne, Andrzeja Dudy są bardzo złe... albo się przestrzega prawa, albo je łamie. Innej możliwości nie ma - mówi Dorota Zerbst, przewodnicząca KOD Podlasie.
Z tego powodu znów zostanie zorganizowany pod sądami protest. W Białymstoku będzie zlokalizowany przy ul. Skłodowskiej 1, pod gmachem sądu okręgowego i rozpocznie się w niedzielę (1.10) o godz. 19.00.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl