Śmigus-dyngus z rozsądkiem
Lany poniedziałek lub inaczej popularny śmigus-dyngus to z pewnością jeden z bardziej lubianych zwyczajów wielkanocnych. Jednak należy też pamiętać, by w tym dniu nie poniosła nas zabawa.
pixabay.com
Należy bawić się z rozwagą
Z drugim dniem Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, czyli Poniedziałkiem Wielkanocnym, wiąże się tradycja śmigusa-dyngusa.
Zwyczaj polewania się wodą pochodzi z czasów słowiańskich. Oznaczał niegdyś wiosenne oczyszczenie z brudu. Obecnie tego dnia polewa się dla żartów wodą inne osoby. Jednak w lany poniedziałek nie będzie pobłażania dla chuliganów.
Chuliganom grożą mandaty
Policjanci przestrzegają amatorów zbiorowego i natarczywego oblewania o konsekwencjach prawnych za wszelkie chuligańskie incydenty.
Rodzice powinni nauczyć dzieci, że śmigus-dyngus to tradycja polewania wodą, w której należy zachować umiar i kulturę. Zlewanie wodą przypadkowych przechodniów może narazić nas na straty materialne – gdy zostanie zniszczona np. droga odzież. Polewanie nie powinno odbywać się na ulicach, gdyż bardzo często dzieci w ferworze zabawy wybiegają na jezdnię, łamiąc wszelkie przepisy ruchu drogowego, a mokra nawierzchnia może okazać się przykrą w skutkach niespodzianką dla nadjeżdżających samochodów.
Zachowania osób niewłaściwie obchodzących zwyczaje wielkanocne, a przede wszystkim śmigus-dyngus, np. wylewanie na przechodniów z wielopiętrowych budynków nadmiernych ilości wody, mogą zakończyć się przykrymi konsekwencjami. Sprawcy w wyniku swojego nieodpowiedzialnego zachowania mogą ponieść odpowiedzialność karną za naruszenie przepisów.
Paulina Górska
24@bialystokonline.pl