Aktualności

Wróć

Śmigus-dyngus. Skąd się wzięła tradycja polewania wodą?

2023-04-10 08:55:43
Określenie śmigus-dyngus powstało z połączenia dwóch odrębnych zwyczajów. Śmigus pierwotnie oznaczał uderzanie gałęziami, a dyngus to słowiańskie słowo oznaczające włóczebny, które pierwotnie polegało na chodzeniu po domach z życzeniami i śpiewem.
Pixabay
Śmigus-dyngus to polska tradycja obchodzona w Poniedziałek Wielkanocny. Pochodzi ona jeszcze z czasów pogańskich, kiedy to wiosną, w czasie rytuałów związanych z odrodzeniem przyrody, ludzie oblewali się wodą. W czasach chrześcijańskich tradycja ta została związana z radosnym przeżywaniem zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.

Określenie śmigus-dyngus powstało z połączenia dwóch odrębnych zwyczajów. Śmigus pierwotnie oznaczał uderzanie gałęziami, rózgami albo palmą, a w Poniedziałek Wielkanocny polegał na smaganiu panien po nogach witkami, gałęziami oraz polewaniu wodą, aż do momentu, gdy dziewczyna złożyła okup. Natomiast dyngus to słowiańskie słowo oznaczające włóczebny, które pierwotnie polegało na chodzeniu po domach z życzeniami i śpiewem, a od dziewcząt otrzymywano pisanki jako oznakę sympatii i wykupu od polewania. Dziewczęta, które nie były w stanie wykupić się od podwójnego lania, narażały się na psikusy ze strony włóczębników.

Oblewanie się wodą w Poniedziałek Wielkanocny to praktyka, która pierwotnie miała charakter magiczny. Ludzie w ten sposób chcieli zachęcić przyrodę do wzrostu roślin na wiosnę, prosząc o odpowiednią ilość wody. Symboliczne budzenie przyrody do życia jest widoczne również w zwyczaju kropienia wodą święconą ozimych upraw w Wielkanocny Poniedziałek.

Podczas śmigusa-dyngusa przede wszystkim chłopcy oblewali dziewczęta. Kawalerowie ukrywali się z wiadrami, by oblać lub przynajmniej skropić pannę. Choć dziewczęta protestowały, to każda z nich chciała być zmoczona, ponieważ uważano, że świadczy to o jej atrakcyjności. Zmoczone w ten dzień panny miały większe szanse na znalezienie męża, a te, które się obraziły, mogły mieć później kłopot ze znalezieniem partnera. Wierzono, że woda nie tylko symbolizuje życie, ale także daje urodę – ponoć panna oblana wodą pięknieje i utrzymuje urodę przez cały rok. To z kolei dodawało jeszcze bardziej popularności temu zwyczajowi. Wraz z upływem czasu, wszystkie te elementy połączyły się w jeden zwyczaj nazywany dziś śmigusem-dyngusem.

Śmigus-dyngus jest też okazją do żartów i zabawy. Warto jednak nie przesadzić, ponieważ oblanie wodą nieznajomych może być traktowane jako przestępstwo lub wykroczenie, za co grozi kara. W Polsce, zgodnie z Kodeksem wykroczeń, za polewanie wodą bez zgody grozi mandat karny lub grzywna. Ponadto jeśli oblanie wodą spowoduje szkodę na mieniu lub osobie, sprawca może ponosić odpowiedzialność cywilną i musi wówczas naprawić wyrządzoną szkodę.

Dlatego też, przed oblaniem kogoś wodą, należy upewnić się, czy osoba ta wyraziła na to zgodę, aby uniknąć problemów z prawem. Tradycja śmigus-dyngus powinna być przeżywana w sposób radosny i przyjacielski, bez szkodzenia innym osobom.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl