Śmiertelne potrącenie na pasach. Sprawca ukrywał się 10 lat w USA
W białostockim sądzie rejonowym rozpoczął się proces 33-letniego mężczyzny, który potrącił kobietę na przejściu dla pieszych. 84-letnia białostoczanka zmarła.
sxc.hu
Do tragedii doszło w czerwcu 2002 roku w Białymstoku. Oskarżyciel zarzuca 33-latkowi jazdę z nadmierną prędkością i spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Zdaniem prokuratora nie zachował on ostrożności przy zbliżaniu się do oznakowanego przejścia dla pieszych. 33-latek na pasach potrącił pieszą. 84-latka zmarła na miejscu.
Według prokuratury bezpośrednią przyczyną wypadku było wtargnięcie pieszej na przejście na czerwonym świetle. Oskarżyciel uznał też winę kierowcy. Gdyby nie nadmierna prędkość, miałby możliwość uniknięcia wypadku. Oskarżony nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że kobieta wtargnęła na przejście i nie było już możliwości ucieczki.
Mimo że do tragedii doszło 10 lat temu, 33-latek dopiero teraz stanął przed sądem. Mężczyzna przez dwa lata poszukiwany był listem gończym. Schwytany został w listopadzie ubiegłego roku na lotnisku Okęcie. Mężczyzna przyleciał do Polski ze Stanów Zjednoczonych. 33- latkowi grozi osiem lat więzienia.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl