Aktualności

Wróć

Słynna reklamówka z Biedronki została skradziona

2018-03-06 14:30:22
Od kilku dni głośno jest o reklamówce z Biedronki wystawionej na Allegro. Jej cena do poniedziałkowego wieczoru wzrosła z 10 tys. do ponad 700 tys. zł. Aukcja została jednak zakończona – wiemy dlaczego.
Allegro
Który złodziej połasił się na torbę z dyskontu?

Niezwykła torebka z Biedronki była niemałym poruszeniem. Mnóstwo osób licytowało zabawnie opisaną torbę. W poniedziałek rano jej cena sięgnęła ponad 10 tys. zł. W zaledwie kilka godzin najwyższa oferta wyniosła ponad 700 tys. I mimo że do końca aukcji było jeszcze kilka dni – nagle zniknęła. Dodatkowo pojawił się napis, że nie było żadnych ofert kupna, co przecież nie było prawdą.

Napisaliśmy do sprzedawcy zapytanie – co takiego się wydarzyło. Oto co odpowiedział:

- Niestety musiałem zakończyć aukcję, gdyż torba została skradziona. Widać wieść o jej walorach dotarła również do złodziei, którzy w chwili mojej nieuwagi ograbili mnie z tej niezwykle wartościowej dla mnie i mojej żony rzeczy. Bardzo przepraszam licytujących, wiem, że wiele osób miało chrapkę na tę torbę - i nie dziwię się im, bo faktycznie warta była ona swojej ceny. W sprawie kradzieży toczy się już postępowanie śledcze, jeżeli ktoś posiada informacje, które pomogłyby w ujęciu rabusiów, bardzo prosiłbym o kontakt. Przestrzegam też przed kupnem toreb po zaniżonych cenach i bez paragonu, gdyż najprawdopodobniej pochodzą one z kradzieży.

Na Allegro pojawiło się już kilka nowych aukcji, gdzie można kupić reklamówkę nie tylko z Biedronki, ale i np. z Lidla. Niektórzy oferują za nie nawet 900 zł.

A teraz już całkiem serio

Oczywiście w dalszej części wiadomości sprzedawca potwierdził to – co było do przewidzenia:

- Aukcja była z założenia żartem, więc spodziewałem się, że większość uczestników licytacji może potraktować ją jako zabawę. W momencie gdy kwoty przekroczyły kilkaset tys. zł, uznałem, że stopniowo przestaje to już być zabawne i czas zakończyć aukcję, zwłaszcza, że zaczęło pojawiać się trochę uszczypliwych komentarzy. Została ona usunięta z wycofaniem wszystkich złożonych ofert. Kilkanaście osób przelało symboliczne kwoty na konto, za co bardzo im dziękuję, ponieważ przy okazji zbierałem też na swoje auto. Mam nadzieję, że wiele osób uśmiało się czytając to ogłoszenie, bo taki był mój główny cel.

I faktycznie licytacja wzbudziła ogromne zainteresowanie naszych czytelników. Wszyscy z zaciekawieniem obserwowali aukcję i rosnącą cenę torby. Większość od początku podchodziła do całej sprawy z uśmiechem i jak potwierdził sprzedawca torby – właśnie tak miało być. Jedno trzeba przyznać – taki tekst w poniedziałek sprawił wszystkim wiele frajdy, szczególnie, że aura za oknem nas ostatnio nie rozpieszcza.

Zobacz: Reklamówka z Biedronki za 10 tys. zł? Aukcja z Białegostoku bije rekordy popularności
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl