Ślisko na chodnikach i ulicach. Miasto zapewnia, że robi co może
Śnieg na przemian z deszczem i temperatura w okolicach zera - to równa się śliskim chodnikom i drogom. W mieście walczy z tym prawie 60 posypywarek.
Ewelina Sadowska-Dubicka
Gdy go nie było, za nim tęskniliśmy, kiedy już się pojawił - mamy go dość. Śnieg zaczął padać w Białymstoku w poniedziałek po godz. 9.00, a do godz. 12.40 spadło około 3 cm białego puchu.
Jak informuje białostocki magistrat, walka z trudnymi warunkami została podjęta tego samego dnia już o godz. 10.00. Na ulice wyjechały wszystkie zakontraktowane posypywarki (33 piaskarko-solarki i 24 ciągniki chodnikowe). W czasie trwania akcji inspektorzy Departamentu Gospodarki Komunalnej prowadzili kontrolę stanu dróg w mieście pierwszej i drugiej kolejności odśnieżania. Około godz. 16.00 pługi zostały skierowane na ulice osiedlowe.
We wtorek firmy odśnieżające pracują głównie na osiedlach, gdzie likwidują śliskość na chodnikach i przejściach. Równolegle chodniki w złym stanie są oczyszczane w całym mieście. Firmy oczyszczające otrzymały polecenie, aby skupiły swoją uwagę właśnie na posypywaniu piaskiem chodników.
– Jesteśmy przygotowani do zimy, ale warunki są naprawdę trudne. Dlatego apelujemy do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności w tych dniach. Zwłaszcza starsi mieszkańcy miasta powinni na siebie uważać – mówi zastępca prezydenta Białegostoku Robert Jóźwiak.
Jak przewidują synoptycy, warunki pogodowe w najbliższym czasie mogą się jeszcze pogorszyć. Może padać deszcz i deszcz ze śniegiem. To z kolei może prowadzić do powstawania gołoledzi i oblodzeń.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl