Siatkarki AZS-u mogą dostać od miasta 750 tys. zł
Do 7 marca kluby siatkarek grające w ekstraklasie mogą ubiegać się w urzędzie miejskim w Białymstoku o pieniądze przeznaczone na promocję poprzez sport. Oferta tak naprawdę skierowana jest do naszego AZS-u, warunkiem jest bowiem umieszczenie logo Wschodzącego Białegostoku na koszulkach.
M. Kardasz
Logo Wschodzący Białystok, do połowy grudnia, ma pojawiać się podczas imprez sportowych, rekreacyjnych i w czasie spotkań z młodzieżą. Ma być widoczne również w trakcie wszystkich transmisji lub retransmisji telewizyjnych i na organizowanych przez siatkarki konferencjach prasowych.
Żółto-czerwone słoneczko ma być umieszczone na koszulkach i dresach (minimalna wielkość podstawy logo to 10 cm), ponadto powinno znaleźć się na materiałach promocyjnych, biletach, stronie internetowej oraz zostać wyklejone na parkiecie hali sportowej.
Warunki przetargu są sformułowane w taki sposób, by mogły startować w nim wyłącznie zespoły z najwyższej klasy rozgrywkowej w piłce siatkowej w Polsce. Tymczasem białostocki AZS walczy o pozostanie w ekstraklasie. Jeśli w najbliższy weekend przegra mecze w Mielcu, spadnie z ligi i nie będzie mógł dostać pieniędzy z miasta.
Rozpisany właśnie przetarg, to już drugi na promocję miasta poprzez sport, w którym o pieniądze mogły ubiegać się siatkarki. Pierwszy został unieważniony, bo klub za późno wpłacił wadium.
Pieniądze z puli na promocję poprzez sport są też dla Jagiellonii. Jest jeszcze miesiąc, na złożenie oferty przez klub.
E.S.