Sport

Wróć

Sezon ligowy 2019/2020 może potrwać nawet do 30 czerwca

2020-03-17 20:09:24
We wtorek (17.03) odbyła się specjalna wideokonferencja z udziałem UEFA, prezesów i sekretarzy generalnych 55 federacji krajowych, a także przedstawicieli stowarzyszenia klubów i lig europejskich oraz FIFPro Europe. Zapadły na niej ważne decyzje.
Grzegorz Chuczun
Mistrzostwa Europy w piłce nożnej zostały przełożone na 2021 r., a to oznacza, że sezon ligowy na całym Starym Kontynencie może potrwać znacznie dłużej niż pierwotnie zakładano. A to z kolei sprawia, że szanse, by krajowe rozgrywki w wielu państwach zostały ukończone, nieco wzrosły. Należy jednak zaznaczyć, że - o ile sytuacja z rozprzestrzenianiem się koronawirusa zostanie opanowana - mnóstwo ligowych kolejek i tak przeprowadzonych zostanie w środku tygodnia. Ponadto decydujące mecze w europejskich pucharach będą mogły być toczone również w weekendy.

A co ze startem kwalifikacji do Ligi Europy i Ligi Mistrzów, które zaplanowane są już na początek lipca? Okazuje się, że terminarz rund eliminacyjnych będzie układany na bieżąco w zależności od dat ukończenia zmagań ligowych w poszczególnych krajach.

- Zwracaliśmy uwagę, że do rozegrania sezonu do końca konieczne było nie tylko przesunięcie EURO, ale także rund kwalifikacyjnych w pucharach europejskich, w których nasze drużyny miały pierwotnie wystartować już w pierwszym tygodniu lipca. Teraz decyzje UEFA dają taką możliwość. Musimy jednak cały czas pamiętać, że wznowienie meczów i dokończenie sezonu będzie ostatecznie uzależnione od sytuacji w kraju oraz decyzji klubów i PZPN. Niezależnie pracujemy z klubami nad rozwiązaniami mającymi na celu przeciwdziałanie negatywnym skutkom pandemii dla ligi - mówi Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy SA.

Przypomnijmy, że w przypadku, gdyby nie udało się dokończyć rozgrywek w PKO Ekstraklasie, Fortuna I Lidze czy też II lidze, o końcowych miejscach będzie decydować tabela po ostatniej pełnej rozegranej kolejce. O ile takie rozwiązanie problemu jakoś potężnie nie dotknie w negatywny sposób Jagiellonii - choć ta cały czas ma szansę na europejskie puchary, do których traci 5 oczek - tak tego typu ruch bardzo mocno uderzy w suwalskie Wigry. Biało-Niebiescy zajmują bowiem obecnie miejsce numer 17 w I lidze. Choć strata ekipy prowadzonej przez Pawła Crettiego do bezpiecznej strefy to już 6 oczek, należy zaznaczyć, że spadek Podlasian wcale nie musi być przesądzony, bo do końca zmagań pozostało aż 12 kolejek. Nie musi być przesądzony, o ile rozstrzygnięcia zapadną na boisku, a nie przy zielonym stoliku.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl