Ciekawostki

Wróć

Sesja zdjęciowa dziecka. Kaprys rodziców czy nowa moda?

2013-09-17 00:00:00
Coraz więcej białostockich rodziców decyduje się na sesje zdjęciowe swoich pociech u profesjonalistów. Czy fotografia dziecięca to jedynie nowa moda i kosztowny kaprys rodziców, czy doskonały sposób na udokumentowanie pierwszych lat życia dziecka i pozostawienie pamiątki na długie lata?
Agnieszka Kulgawczyk/ www.ak-fotografia.pl
Dzieci rozwijają się bardzo szybko. Rodzice, chcąc mieć pewność, że najpiękniejsze momenty w życiu ich pociech zostaną uwiecznione, chwytają za aparaty fotograficzne. Często jednak amatorskie zdjęcia zaczynają im nie wystarczać, stąd rodzi się pomysł wykonania sesji zdjęciowej dla dziecka w studio lub przez specjalistę od fotografii dziecięcej w domu.

Kiełkująca branża

- Myślę, że fotografia dziecięca jest dopiero kiełkującą branżą. Jednak ta moda do Białegostoku już przyszła. Sesje zdjęciowe dla maluszków cieszą się ogromnym zainteresowaniem, więc myślę, że jest duża potrzeba wykonywania tego typu zdjęć, gdyż małe dzieci bardzo szybko się zmieniają, rosną i te zmiany warto uchwycić, dokumentować - uważa Agnieszka Kulgawczyk, właścicielka Szkoły Makijażu i Stylizacji Visage w Białymstoku, której, związana z zawodem i doświadczeniem, pasja fotografii przekształciła się w profesjonalne wykonywanie sesji fotograficznych dla najmłodszych.

W Białymstoku funkcjonują fotografowie, którzy specjalizują się w zdjęciach dziecięcych. Większość z nich oferuje sesje w domu klienta lub w plenerze, aby dziecko w danym miejscu mogło czuć się swobodnie.

- Popyt na sesje fotograficzne dzieci w Białymstoku jest coraz większy, sądząc po ilości zgłoszeń klientów. Jednak jeszcze nie tak duży jak na zachodzie Polski - komentuje Kasia Znana, białostocka fotografka, która zajmuje się sesjami zdjęciowymi najmłodszych.

Uchwycić pierwsze kroki

Każdy okres jest dobry, aby zdecydować się na sesję dla maluszka. Warto jednak zastanowić się szczególnie nad uwiecznieniem chwil do 1. roku życia dziecka, kiedy zmienia się ono szybko zewnętrznie.

- Sesję noworodkową najlepiej wykonać do 21. dnia życia. Dziecko jest wtedy elastyczne, mocno śpi, łatwo przyjmuje embrionalne pozycje. Podczas sesji niemowlęcej (w okresie od 1. do 12. miesiąca życia) często udaje się uchwycić maluszka podczas snu. Dziecko zmienia się z tygodnia na tydzień, stale nabywa nowe umiejętności, jest ufne, otwarte i radosne. Sesja na roczek (między 11. a 13. miesiącem życia) pozwala uchwycić pierwsze samodzielne stanie i nieporadne kroczki. Takie tuptusie mają niepowtarzalny urok, a zdjęcia dużą pamiątkową wartość. Starsze dzieci uczestniczą w sesji na zasadzie zabawy - można wtedy uchwycić ich naturalną ciekawość i zachwyt nad światem - opisuje dokładnie Magdalena Głodek, specjalistka od fotografii dziecięcej.

Trud wynagrodzony

Każda z fotografek przyznaje, że praca z dziećmi znacznie różni się od pozowanych sesji zdjęciowych dorosłych i może stanowić wyzwanie.

- Dużo łatwiej jest robić zdjęcia osobom, które można poprosić o skupienie, konkretną pozę, uśmiech - tłumaczy Magdalena Furmankiewicz, która amatorsko wykonuje zdjęcia dla dzieci. Jej pasja zaczęła się wraz z narodzinami kolejnych maluszków w rodzinie.
- Dlatego myślę, że to wyzwanie, kiedy nieraz musisz biegać za dzieckiem, taczać się po podłodze i uważać na małe paluszki, które uwielbiają szorować po obiektywie, ale to powoduje dużo większą satysfakcję, kiedy już uda się zrobić takie zdjęcie.

- Taka sesja może trwać nawet 3 godziny. Wiadomo, że małe dziecko nie będzie pozować jak dorosły, może nas też nie słuchać. Dlatego to właśnie my musimy dostosować się do trybu dnia i życia dziecka - mówi Agnieszka Kulgawczyk. -Warto jednak zauważyć, że wykonywanie takich fotografii dla dzieci jest bardzo wdzięczne, gdyż tyle jest piękna w małej istocie - podkreśla.
Gabriela Sidz
24@bialystokonline.pl