Kultura i Rozrywka

Wróć

Seks rozładowuje napięcie, a miłość je wytwarza. Teatralny sposób na Woody'ego Allena

2013-04-11 00:00:00
Na scenie wrze od emocji. Panie odsłaniają kuszącą bieliznę i pończochy, panowie zdejmują spodnie, stają na rękach i głowie, prężą piersi, nie brakuje też ust wydymanych w sztucznych minach i wyzwolonych cielesnych konfiguracji.
Paweł Grześ
Relacje damsko-męskie? To naczelny temat intelektualnych komedii Woody'ego Allena. Z ryzykiem wiązał się jednak wybór tekstu Seks nocy letniej – filmowcy go nie udźwignęli, realizacja zyskała nominację do Złotej Maliny. Aktorzy Teatru Dramatycznego pod opieką artystyczną Agnieszki Korytkowskiej-Mazur i pod wodzą choreografa Macieja Zakliczyńskiego znaleźli sposób na tę sztukę. Jest nim ruch sceniczny, który dobrze podkreśla wymowę tekstu o erotycznych problemach, słabościach i zahamowaniach.

Do emocjonalnych i seksualnych roszad dochodzi między trzema parami. Jeden wieczór wystarczy, by damsko-męskie relacje wywrócić do góry nogami. Okazuje się, że naukowiec Andrew (Piotr Szekowski – brawa nie tylko za kondycję aktorską, ale też fizyczną) ma problemy z żoną Adrian (Monika Zaborska-Wróblewska). Gdy próbuje ratować małżeństwo, na jaw wychodzi zdrada połowicy z gustującym w seksie bez zobowiązań Maxwellem (Bernard Bania – świetne momenty, gdy napina szelki i spiera się z Andrew). Ten z kolei wieczór zamierza spędzić z Dulcy, wyzwoloną pielęgniarką (Aleksandra Maj, której znakiem rozpoznawczym jest powtarzane fajnie, fajnie). Staje się ona obiektem zainteresowania filozofa Leopolda (świetnie odnajdujący się w komediowej konwencji Sławomir Popławski, używa odpowiedniej dawki ironii, bez przerysowania postaci). Na przeszkodzie profesorowi nie stoi nawet zaplanowany już z Ariel (Agnieszka Możejko-Szekowska) ślub. W dziewczynie jednak odżywają uczucia, które łączyły ją z Andrew. Na dodatek w Ariel zakochuje się Maxwell.

Cały ten emocjonalny misz-masz podany jest w bardzo żywiołowy sposób, sceny są krótkie, seksualne napięcie podkreśla muzyka. Interesujący zabieg to wykorzystanie teatru cieni. Jedynie na początku spektakl może nużyć, ale z upływem czasu rozkręca się. Jak zakończy się wieczór w posiadłości domorosłego wynalazcy? Żal zdradzać, sprawdźcie sami.

Repertuar Teatru Dramatycznego
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl