Zdrowie

Wróć

Sanatorium jako antidotum do szybszego powrotu do pracy

2023-06-09 10:29:33
Ubezpieczeni zagrożeni utratą zdolności do pracy mogą skorzystać z rehabilitacji leczniczej w ramach prewencji rentowej ZUS. Celem pobytu w sanatorium jest przywrócenie zdolności do podjęcia zatrudnienia.
Pixabay
W Podlaskiem 1,3 tys. osób skorzystało z rehabilitacji

Skierowanie do ośrodka rehabilitacyjnego jest uzależnione od orzeczenia o konieczności przeprowadzenia rehabilitacji, które jest wydawane przez lekarza orzecznika ZUS lub komisję lekarską. Rehabilitacja może odbywać się w formie ambulatoryjnej (codziennie dojeżdżając na sesje rehabilitacyjne) lub stacjonarnej (przebywając całą dobę w ośrodku rehabilitacyjnym). Jeśli chodzi o rehabilitację stacjonarną, osoba może spędzić tam ponad trzy tygodnie. W roku 2022 ponad 49,5 tys. osób w kraju, a w województwie podlaskim 1,3 tys. skorzystało z rehabilitacji leczniczej prowadzonej przez ZUS.

Ośrodki rehabilitacyjne, do których kieruje ZUS, znajdują się na terenie całej Polski, w tym w wielu miejscowościach uzdrowiskowych. Dlatego nie brakuje chętnych na takie wyjazdy. Osoby kierowane do sanatorium przez ZUS nie ponoszą żadnych kosztów związanych z rehabilitacją, wyżywieniem i zakwaterowaniem. Całe leczenie jest finansowane przez ZUS, który również pokrywa koszty podróży do sanatorium i powrotu, korzystając z najtańszego środka transportu publicznego.

W sanatorium rehabilitowane są różne schorzenia, takie jak problemy z narządem ruchu, układem krążenia, układem oddechowym, narządami głosu, a także schorzenia psychosomatyczne, takie jak nerwice. Osoby po leczeniu raka piersi również mogą skorzystać z rehabilitacji sanatoryjnej.

O wyjazd do sanatorium z ZUS lub rehabilitację ambulatoryjną (lokalną) mogą ubiegać się osoby zatrudnione, które podlegają co najmniej jednemu z ubezpieczeń społecznych, a także osoby pobierające zasiłek chorobowy lub świadczenie rehabilitacyjne. Osoba otrzymująca rentę socjalną na czas określony również może ubiegać się o rehabilitację, pod warunkiem, że jest zatrudniona jako pracownik. Osoby pobierające okresową rentę z powodu niezdolności do pracy również mogą skorzystać z rehabilitacji. Emeryci mogą również skorzystać z rehabilitacji, ale tylko jeśli są nadal aktywni zawodowo i objęci ubezpieczeniem społecznym w związku z tą działalnością. Ważne jest jednak, aby istniała realna szansa na poprawę zdrowia po przeprowadzonej rehabilitacji.

Od czego zacząć?

Aby rozpocząć starania o wyjazd do sanatorium, pierwszym krokiem jest wizyta u lekarza prowadzącego, który wypełni wniosek o przeprowadzenie rehabilitacji leczniczej w ramach prewencji rentowej (formularz PR-4). Lekarzem może być zarówno lekarz pierwszego kontaktu, jak i specjalista.

Następnie wniosek należy złożyć osobiście w oddziale ZUS lub przesłać go za pośrednictwem poczty. Jeśli jednak lekarz wystawi wniosek o rehabilitację w trakcie wystawiania elektronicznego zwolnienia lekarskiego (e-ZLA) na Platformie Usług Elektronicznych ZUS, nie ma konieczności dostarczania go osobiście do ZUS-u. Lekarz przesyła go w formie elektronicznej bezpośrednio do ZUS-u.

Do wniosku należy dołączyć dokumentację medyczną dotyczącą przebiegu dotychczasowego leczenia. Kolejnym krokiem jest wizyta u lekarza orzecznika ZUS, który oceni, czy istnieje szansa na odzyskanie zdolności do pracy po przeprowadzonej rehabilitacji. Jeśli lekarz orzecznik stwierdzi celowość przeprowadzenia rehabilitacji leczniczej, wystawi zawiadomienie o skierowaniu na kurację leczniczą. W dokumencie znajdą się informacje dotyczące terminu rehabilitacji, adresu ośrodka oraz najważniejsze informacje dotyczące organizacji turnusu rehabilitacyjnego. Jeśli dokumentacja medyczna jest wystarczająca do wydania orzeczenia o potrzebie wyjazdu, ZUS może skierować pacjenta do sanatorium w trybie zaocznym, co oznacza, że nie będzie konieczności bezpośredniego badania pacjenta przez lekarza orzecznika.

Czas oczekiwania na wyjazd do sanatorium może się różnić. Najdłużej czeka się na miejsce w sanatoriach, gdzie rehabilitowane są narządy ruchu i głosu. W takich przypadkach oczekiwanie na wyjazd może trwać nawet kilka miesięcy.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl