Samochód zjeżdżał co chwilę do środka jezdni. To nie mogło oznaczać niczego dobrego
Policjant z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku w czasie wolnym od służby zatrzymał pijanego kierowcę.
Podlaska Policja
Białostocki policjant przebywający poza służbą w niedzielę (10.09) około godz. 22.00, jadąc jedną z ulic w Sokołach, zauważył, że opel znajdujący się przed nim jedzie niepewnie. Kierowca auta wykonywał podejrzane manewry zjeżdżając co chwilę do środka jezdni.
To zachowanie kierowcy od razu wzbudziło czujność funkcjonariusza. W związku z realnym podejrzeniem, że kierowca może być nietrzeźwy, mundurowy postanowił uniemożliwić mu dalszą jazdę.
Najpierw poinformował o zajściu dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Wysokiem Mazowieckiem, a następnie wyprzedził i zajechał drogę kierowcy. Podejrzenia policjanta okazały się słuszne, ponieważ od mężczyzny czuć było silną woń alkoholu.
Badanie alkomatem wykazało, że 50-latek miał blisko 2 promile w organizmie. Teraz dalszym losem nieodpowiedzialnego kierowcy zajmie się sąd.
Monika Zysk
monika.zysk@bialystokonline.pl