Sądy rejonowe wróciły, ale nie wszędzie
Sejny to tylko jedno z czterech miast w całej Polsce, które nie wróci do wcześniejszego stanu sądu rejonowego.
Archiwum
Sprawa dotyczy tzw. reformy Gowina. Ustawa weszła w życie 1 stycznia 2013 roku i miała usprawnić funkcjonowanie polskich sądów (chodziło o skrócenie czasu postępowań). W ten sposób aż 79 miast straciło sądy rejonowe (zostały one przekształcone na wydziały zamiejscowe). W naszym regionie zmiany te dotknęły Sejn, Grajewa, Pisza i Wysokiego Mazowieckiego. Niestety tylko Sejny nie spełniają nowych warunków. Tutaj brakuje zarówno mieszkańców, jak i spraw. Pozostałe miejscowości od nowego roku odzyskają rejonówki.
Sędziowie mówią zgodnie, że likwidacja nie była dobrym rozwiązaniem, bo powstały dodatkowe koszty, a czas rozpatrywania spraw wcale się nie skrócił.
W naszym regionie najbardziej skorzystał na tym łomżyński sąd, który otrzymał aż dwa wydziały zamiejscowe. W 2015 roku wszystko wróciło do normy. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że reforma Gowina kosztowała Skarb Państwa ponad 1 mln zł.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl