Sąd Najwyższy zawiesił sprawę sporu miasta z wykonawcą stadionu w Białymstoku
Sąd Najwyższy zawiesił bezterminowo postępowanie kasacyjne dotyczące budowy stadionu miejskiego w Białymstoku.
Ewelina Sadowska-Dubicka
18 kwietnia 2016 r. do Sądu Najwyższego trafiła kasacja od pierwszego wykonawcy stadionu miejskiego w Białymstoku. Konsorcjum odwołuje się od wyroku przyznającego miastu ponad 100 mln zł odszkodowania wraz z odsetkami.
Następnie w listopadzie ubiegłego roku SN wyznaczył termin pierwszej rozprawy, który przypadał na środę (11 stycznia). Została ona jednak zdjęta z wokandy, bowiem ze względu na zgodny wniosek obu stron (konsorcjum i magistratu) złożony pod koniec grudnia, SN bezterminowo zawiesił postępowanie kasacyjne.
- Wniosek o zawieszenie uzasadniony jest zbyt krótkim terminem na przygotowanie się do pierwszej rozprawy – informuje Urszula Mirończuk, rzeczniczka prezydenta Białegostoku.
Przypomnijmy, że chodzi o kilkuletni proces o charakterze cywilnym. Urząd Miejski w Białymstoku domagał się od firm Eiffage Budownictwo Mitex i Eiffage Construction ponad 130 mln zł za przerwaną budowę.
Budowa stadionu miejskiego trwała od 2010 r. Pierwszy wykonawca obiektu, firma Eiffage, miała opóźnienia w pracach i białostocki urząd miejski zerwał umowę z wykonawcą. Sprawa trafiła na wokandę, miasto domagało się kar umownych i odszkodowania. Sąd Okręgowy w Białymstoku przyznał mu blisko 37,5 mln zł kar umownych i odszkodowania.
Następnie pozwane konsorcjum chciało nie tylko oddalenia powództwa, ale też - w pozwie wzajemnym - domagało się od miasta w sumie ponad 30 mln zł. W rezultacie sąd odwoławczy blisko trzykrotnie podwyższył zasądzoną kwotę. I to od tego orzeczenia konsorcjum wniosło skargi kasacyjne.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl