Sąd nad ministrem odłożony. PSL wymienia jego główne grzechy
Sejm nie zajął się 12 lipca sprawą wotum nieufności dla ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, o które wniosły PSL i PO.
MN
24 czerwca Polskie Stronnictwo Ludowe i Platforma Obywatelska złożyły wniosek o odwołanie Krzysztofa Jurgiela z funkcji ministra rolnictwa. Jako argumenty opozycja wysuwała złe skutki wprowadzenia tzw. Ustawy o ziemi, podwyższenie wieku emerytalnego dla rolników, ale przede wszystkim brak zahamowania epidemii ASF-u.
- 52 ogniska ASF-u w naszym województwie i ta liczba może ulec zwiększeniu. Jedno z ostatnio odkrytych w gospodarstwie, w którym było 1100 sztuk. To pokazuje, że służby nadzorujące kwestię tej choroby nie radzą sobie z tym tematem. Kolejne gospodarstwa i zakłady zajmujące się trzodą chlewną są zagrożone upadłością – podnosi Stefan Krajewski, szef PSL w woj. podlaskim.
Ludowcy zwracają także uwagę na fakt, że resort rolnictwa kierowany przez Jurgiela nie spełnia obietnic złożonych w kampanii wyborczej.
- Z obietnic, które słyszeliśmy podczas kampanii wyborczej, większość nie zostanie spełniona. Mówię o podwojeniu dopłat z Unii Europejskiej, o niepodwyższaniu podatków, a przecież właśnie podnoszony jest podatek za paliwo, a to najbardziej uderzy w rolników, którzy codziennie wypalają setki litrów paliwa - dodaje Stefan Krajewski.
Debata i głosowanie nad wotum nieufności miało odbyć się podczas ostatniego dnia 45. posiedzenia sejmu, czyli 12 lipca. Marszałek sejmu Marek Kuchciński skreślił jednak ten punkt z porządku obrad i przeniósł go na następne posiedzenie, które odbędzie się w dniach 18-20 lipca.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl