Aktualności

Wróć

Są wyniki sekcji zwłok mieszkańca ul. Barszczańskiej

2016-04-11 16:17:18
W poniedziałek (11.04) odbyła się sekcja zwłok 34-letniego mieszkańca ul. Barszczańskiej.
Ewelina Sadowska-Dubicka
- Biegli nie byli w stanie ustalić przyczyn śmierci - poinformował prokurator Marek Winnicki z Prokuratury Rejonowej Białystok Południe. - Kategoryczna przyczyna będzie ustalona po badaniach histopatologicznych i toksykologicznych - tłumaczy.

Dokładnych powodów śmierci białostoczanina na pewno nie poznamy w ciągu najbliższych dni. Badania histopatologiczne (w ich trakcie pod mikroskopem bada się tkanki, co ma duże znaczenie w rozpoznawaniu chorób nowotworowych, schorzeń zapalnych i zwyrodnieniowych, a także przy stwierdzeniu przyczyny zgonu i istniejących zmian chorobowych) oraz toksykologiczne (dadzą wynik, czy osoba była pod wpływem np. środków odurzających) trwają zazwyczaj bardzo długo. Jak powiedział w rozmowie z nami Winnicki, mogą być to tygodnie.

Zanim prokuratura otrzyma wyniki badań, będzie trwało śledztwo.

- Prokurator podejmuje czynności dowodowe - mówi Winnicki.

Nie informuje jednak, jakie to będą czynności.

Prokuratura śledztwo dotyczące interwencji przy ul. Barszczańskiej 3 rozpoczęła w piątek (8.04), czyli jeszcze zanim doszło do zgonu mężczyzny. Prowadzone jest w sprawie a nie przeciwko.

- Śledczy sprawdzają, czy doszło do przekroczenia uprawnień policji, czy była uzasadniona interwencja oraz czy przeprowadzono ją zgodnie z przepisami prawa - mówi prokurator rejonowy Marek Winnicki.

Jednocześnie wewnętrzna procedura w sprawie czwartkowej interwencji trwa na policji. Do poniedziałku nic w nim nie ustalono.

- To normalna procedura badająca prawidłowość, zasadność i sposób przeprowadzenia interwencji - mówi Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku i dodaje, że ta procedura będzie zakończona jak najszybciej, ale do tego czasu nie będą podawane jej szczegóły.

- Kluczowe jest wyjaśnienie przyczyn zgonu - zaznacza Baranowski.

W tej chwili dwoje funkcjonariuszy, którzy brali udział w interwencji, pracują normalnie, z tym że - jak powiedział rzecznik Komendy Wojewódzkiej - mogą mieć akurat wolne z uwagi na zmianowość pracy.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl