Są już pierwsi kandydaci do rad osiedli
W czwartek (28.04) rozpoczęło się przyjmowanie zgłoszeń kandydatów do rad osiedli.
Ewelina Sadowska-Dubicka
- Chcielibyśmy, by pomimo różnic światopoglądowych każdy uczestniczył w wyborach do rad osiedli - mówi członek miejskiej komisji wyborczej Krzysztof Stawnicki. - Mamy za sobą zbieranie podpisów na poszczególnych osiedlach, od dzisiaj zaczynamy zbieranie podpisów pod poszczególnymi kandydaturami - przypomina.
W pierwszym dniu zgłaszania, do godz. 15.00, swoje wnioski z kandydaturami i odpowiednią liczbą podpisów przyniosły do magistratu już dwie osoby.
- Zgłosił się pierwszy kandydat, a właściwie kandydatka, pani Bożena z osiedla Zawady, która nazbierała 74 podpisy - o pierwszym zgłoszeniu poinformował członek miejskiej komisji wyborczej Wojciech Koronkiewicz.
By zgłosić kandydaturę, wystarczy 20 podpisów, ale im jest ich więcej, tym lepiej - na wypadek, gdyby w czasie weryfikacji któryś okazał się nieważny. Na każdym osiedlu musi być zgłoszonych 16 kandydatów, w radzie osiedla będzie zasiadać 15 osób.
- Pani Bożena zgłosiła się sama, ale powiedziała, że mieszkańcy o to ją prosili. Takich właśnie osób szukamy - którzy mają poparcie mieszkańców, którzy mają zaufanie mieszkańców i którzy wiadomo, że dla osiedla zrobią jak najlepiej - podkreśla Koronkiewicz.
Zgłoszenia należy przynosić do urzędu miejskiego przy ul. Słonimskiej 1 w Białymstoku do pokoju nr 3 codziennie w dni powszednie od godz. 14.00 do 16.00, a 6 maja do godz. 18.00. Druki można odebrać w magistracie.
- Jeżeli kandydatów w danym osiedlu będzie mniej, przedłużymy o kilka dni zbieranie zgłoszeń - zapowiada Wojciech Koronkiewicz.
Wybory do rad odbędą się na 17 z 28 białostockich osiedli: Centrum, Białostoczek, Sienkiewicza, Bojary, Młodych, Jaroszówka, Wygoda, Mickiewicza, Dojlidy, Bema, Kawaleryjskie, Starosielce, Dziesięciny I, Wysoki Stoczek, Bacieczki, Zawady i Dojlidy Górne. Tylko na jednym w ogóle podpisów, by wybory zorganizować nie zbierano, na 10 pozostałych nazbierano ich za mało.
- To nie była najważniejsza potrzeba mieszkańców - komentował wynik chęci zorganizowania wyborów do rad osiedli prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. - Rada osiedla w bezpośredni sposób nie rozwiąże problemu mieszkańców.
- Pan prezydent i Platforma Obywatelska deprecjonowali potrzebę powołania rad osiedli - tak odniósł się do tej wypowiedzi Krzysztof Stawnicki (PiS).
Jego klubowy kolega Tomasz Madras złożył natomiast interpelację z sugestią, że magistrat za mało promował wybory.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl