Rzucali kamienie i kije. Kolejne próby nielegalnego przekroczenia granicy
W ciągu ostatnich dwóch dni około 200 osób próbowało przekroczyć wbrew przepisom granicę z Białorusi do Polski. Straż Graniczna nie ma wątpliwości, że służby białoruskie wspierane przez Rosję cały czas wykorzystują sytuację migrantów w tzw. wojnie hybrydowej.
Straż Graniczna
W minioną niedzielę (21.05) z Białorusi do Polski próbowało nielegalnie przedostać się 116 osób, m.in. obywateli Nepalu i Maroka. Z tego 32 osób na widok polskich patroli zawróciło na Białoruś.
Natomiast w sobotę (20.05) próbowało przedostać się z 81 osób, m.in. obywateli Maroka, Nigerii i Indii, w tym 11 osób na widok patroli zawróciło na Białoruś.
Tego dnia straż graniczna z Bobrownik zatrzymała obywatela Uzbekistanu, który przewoził 7 obywateli Afganistanu.
Natomiast patrole Straży Granicznej z Białowieży zostały obrzucane kamieniami i kijami po tym, jak udaremniły próbę przedostania się do Polski grupie 13 cudzoziemców. Niektóre osoby w grupie były zamaskowane, posiadały radiotelefony. W wyniku ataku została uszkodzona przednia szyba w samochodzie służbowym.
- Cudzoziemcy agresją reagują na patrole polskie stojące im na drodze na zachód Europy. Wśród atakujących osób byli również zamaskowani mężczyźni - informuje Straż Graniczna. - Służby białoruskie wspierane przez Rosją cały czas próbują utworzyć przez nasz kraj szlak nielegalnej migracji. Cudzoziemcy wciąż legalnie przybywają z krajów pochodzenia do Rosji (wizy w celu nauki, pracy itd.), następnie różnymi środkami transportu udają się na Białoruś.
Mimo że obszar przy granicy jest strefą dostępną tylko dla służb białoruskich, codziennie pojawiają się tam cudzoziemcy próbujący nielegalnie przedostać się przez Polskę na zachód Unii Europejskiej.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl