Ryszard Petru przekonywał w Białymstoku do przywrócenia handlu w niedzielę
Ryszard Petru zbierał w Białymstoku podpisy pod projektem ustawy przywracającym handel w niedzielę. Przy okazji skomentował odpowiedź prokuratury na temat zawiadomienia dotyczącego spalenia kukły z jego podobizną przez białostocką Młodzież Wszechpolską.
MN
Uwolnijmy handel pod taką nazwą ma obowiązywać obywatelski projekt ustawy o przywróceniu handlu w niedzielę, jednocześnie gwarantując pracownikom dwie niedziele w miesiącu wolne od pracy. Jest to inicjatywa zapoczątkowana przez Ryszarda Petru, który we wtorek w Białymstoku zbierał podpisy obywateli pod tym projektem.
- To bardzo ważna ustawa, ponieważ daje nam wolność, daje nam poczucie, że my sami decydujemy o tym, jak spędzamy czas wolny w niedzielę – mówi Ryszard Petru. - Jest ona też ważna dlatego, że wielu studentów straciło możliwość pracy w weekendy. Taką możliwość straciło około 35 tys. studentów.
Odwrotny efekt
Poseł podkreśla, że na tej ustawie, kosztem małych sklepów, zyskały przede wszystkim stacje benzynowe i dyskonty, które wydłużyły czas w inne dni tygodnia, a niektóre z sieci stosują takie praktyki jak np. to, że pracownicy muszą pojawiać się w pracy w poniedziałek po północy, żeby rozkładać towar.
- Ustawa o zakazie handlu jest zła i przynosi efekty zupełnie odwrotne niż zakładała Solidarność. Minister Emilewicz miała przedstawić raport dotyczący efektów tej ustawy. Z jakiegoś powodu nie zaprezentowała i zakładam, że to w związku porozumienia Solidarności z rządem, co było widać przy zgodzie Solidarności nauczycielskiej ws. niższych podwyżek dla nauczycieli – zaznacza poseł.
Zwraca też uwagę, że dla takiego miasta jak Białystok otwarte sklepy w niedziele są szczególnie ważne ze względu na handel przygraniczny i to, że w dużej mierze sklepy u nas zarabiają na zakupach robionych przez Białorusinów.
Na razie oficjalnie projekt czeka na zarejestrowanie jako inicjatywa ustawodawczej. Od tamtego momentu inicjatorzy mają 90 dni na dostarczenie 100 tys. podpisów. Zbieranie już trwa i na razie udało się zdobyć 10 tys. głosów poparcia.
Spalenie kukły nadal nie warte uwagi
Przy okazji wizyty w Białymstoku Ryszard Petru pokazał odpowiedź na powtórne zgłoszenie przez niego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków Młodzieży Wszechpolskiej, którzy 23 marca 2018 roku spalili kukłę z podobizną posła na placu przed Teatrem Dramatycznym. Prokuratura powtórnie odmówiła wszczęcia postępowania.
Zdaniem prokuratury Młodzież Wszechpolska przez swój happening nie namawiała do popełnienia przestępstwa ani nie nawoływała do nienawiści. Poza tym, mimo że odnosił się on do działalności Ryszarda Petru jako posła, to nie nastąpił podczas wykonywania przez niego konkretnych obowiązków służbowych.
- Nie chodzi o mnie osobiście, ale o samą zasadę. Jeżeli będzie przyzwolenie na tego typu działania, to od palenia kukły możemy przejść do palenia samochodów, a w końcu do podpalania ludzi. Chciałbym przed tym przestrzec, że taki brak reakcji prokuratury jest przyzwoleniem na wszelkie tego typu działania – skomentował decyzję prokuratury Ryszard Petru.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl