Aktualności

Prezes Rady Ministrów na wniosek wojewody podlaskiego wyznaczył Ewę Bończak-Kucharczyk pełnomocnikiem, który zajmie się organizacją nowej gminy. Od 15 września rozpocznie się przygotowywanie jej urzędu i uruchamianie budżetu.

- Pozwoliłem sobie ten wniosek złożyć, żeby panią Ewę Bończak-Kucharczyk powołać na pełnomocnika wojewody podlaskiego do utworzenia nowej gminy, bowiem jest to osoba kompetentna, mająca doświadczenie samorządowe i w administracji rządowej. Sądzę, że jest najwybitniejszym specjalistą w Polsce do spraw gospodarki nieruchomościami publicznymi – powiedział wojewoda podlaski Andrzej Meyer.

Ewa Bończak-Kucharczyk uważa, że obecnie ważna jest współpraca z przedstawicielami nowej gminy Grabówka oraz z gminą Supraśl, od której się odłącza.
- Gmina wymaga z chwilą swojego powstania całej masy regulacji prawnych – mówi pełnomocnik. Konieczna jest więc współpraca nowej i starej gminy. - Możliwości co do organizacji nowej gminy są dość ograniczone, bowiem nabiera ona kompetencji do działania dopiero 1 stycznia. To, co dzieje się wcześniej, to przygotowania do tego momentu. – dodała.

Na początku gmina będzie dysponowała budżetem w wysokości 250 tys. zł. Od początku przyszłego roku będzie już utrzymywała się z podatków.

- Wojewoda podlaski zwrócił się o dofinansowanie działalności pełnomocnika na kwotę 250 tys. zł. Te pieniądze będą wykorzystywane w okresie przygotowawczym, a więc do 1 stycznia 2016 roku. Później będą pobierane podatki – poinformował Halicki.

Przypominamy, że gmina Grabówka powstała z odłączenia się miejscowości: Grabówka, Zaścianki, Sobolewo, Sowlany i Henrykowo od gminy Supraśl. Mieszkańcy nowej gminy długo walczyli o tę decyzję. Na początku urzędnicy resortu Administracji i Cyfryzacji niezbyt przychylnie odnosili się do utworzenia nowego samorządu, później zmienili zdanie. 28 lipca Rada Ministrów podjęła decyzję dotyczącą utworzenia gminy Grabówka, która ma funkcjonować od przyszłego roku.

- Walczyliśmy o przywrócenie samorządu, który został podzielony w latach 70. Odległość terytorialna, jaka była między dwoma częściami gminy, była zbyt duża, przyczyniła się m.in. do braku więzi społecznych – mówił Piotr Todorczuk, mieszkaniec Grabówki. - To też wpłynęło na to, że inwestowano głównie środki w tę część uzdrowiskową, a nie tę tzw. za lasem, czyli Grabówkę – dodał.

Z podziału gminy Supraśl nie jest zadowolony burmistrz, który obawia się, że z tego powodu może dojść do jej bankructwa. Zobacz: Burmistrz Supraśla uważa, że po podziale gmina zbankrutuje.

Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl