Różowa guma do żucia na rynku. Do muzeów ustawiały się kolejki
W sobotni (19.05) wieczór białostoczanie mogli bezpłatnie zwiedzać muzea i galerie. Placówki otworzyły drzwi z okazji Nocy Muzeów.
Anna Dycha
Noc Muzeów polega na bezpłatnym zwiedzaniu muzeów i galerii. Włączają się w nią także placówki niemuzealne. Przygotowywanych jest wiele specjalnych trakcji - m.in. spacer, twórcze warsztaty czy oglądanie panoramy miasta.
Instalacja i performance na rynku
Dwie klasycznie wyrzeźbione twarze połączone różową tkaniną - na Rynku Kościuszki stanęła przyciągająca uwagę przechodniów instalacja Sticky pink. Jej autorem jest rzeźbiarz Michał Jackowski. Towarzyszyła ona wystawie Antique games, którą artysta otworzył w sobotni wieczór w Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego. Ekspozycja będzie czynna do 30 lipca. Wieczorem na Rynku Kościuszki obejrzeć można było też performance z udziałem tancerzy, muzyką i efektami świetlnymi. To pełna ekspresji opowieść o relacjach międzyludzkich - od powierzchowności (symbolizuje ją różowa guma do żucia) po odnalezienie relacji prawdziwej.
Badacze Syberii - plenerowa wystawa
Z kolei przy Archiwum Państwowym Muzeum Pamięci Sybiru otworzyło wystawę Z zesłania na wyżyny nauki. Polscy badacze Syberii. Syberia kojarzy się z sowieckimi zsyłkami doby stalinowskiej, ale trzeba pamiętać, że trafiali tam też zesłańcy popowstaniowi i działacze niepodległościowi. Stali się oni cenionymi badaczami Syberii, jako pierwsi penetrowali nieprzebyte tereny. Jednym z nich był Bronisław Piłsudski - brat Józefa Piłsudskiego, który ocalił od zapomnienia kulturę Ajnów - ludności tubylczej Sachalinu. Wystawę można oglądać do 19 czerwca.
Białostoczanie stali w kolejkach
Do niektórych placówek ustawiały się spore kolejki. Z godziny na godzinę wydłużał się ogonek stojący przed Ratuszem. Magnesem, który przyciągnął białostoczan była zapewne wystawa Biedermeier, którą Muzeum Podlaskie zorganizowało wspólnie z Muzeum Narodowym w Warszawie. Można na niej zobaczyć m.in. porcelanę, meble, portrety i stroje. Nie mniejszą atrakcją były portrety Izabeli i Klemensa Branickich, a także prezentacja dóbr kultury, m.in. biżuterii, monet czy toporków, zatrzymanych na podlaskich przejściach granicznych przez funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej.
Kolejka ustawiała się także do Muzeum Historii Medycyny i Farmacji, gdzie można było poznać historie chirurgii, stomatologii, okulistyki czy ginekologii. Na piętrze studenci prowadzili pokazy efektownych doświadczeń chemicznych, można było też powąchać eterycznych olejków. Dzieci oglądały surowce pod mikroskopem. Tłumy osób zwiedzały też Pałac Branickich - można było sobie zrobić zdjęcia na balkonie z widokiem na ogrody. Kolejka ustawiała się także do zwiedzenia piwnicy pod kolumnadą - zawiera ona pałacowy system ogrzewania podpodłogowego z oryginalnym hypocaustum z XVIII/XIX wieku.
Wojsko, historia papieru i radiostacje
Jak co roku Muzeum Wojska, na zamkniętej ulicy Kilińskiego, przygotowało prezentację sprzętu wojskowego, można było też poznać terytorialsów. Nie zabrakło oczywiście zwiedzania wystaw i kiermaszu wydawnictw muzealnych oraz gadżetów.
Warto było też zajrzeć do Muzeum Historycznego - na wejściu dostawaliśmy bezpłatny bilet wstępu. Placówka prezentuje, jak wyglądała secesyjna kamienica. Powodzeniem cieszyła się makieta hotelu Ritz. Obejrzeć można było także wystawę Dzieje papieru i papiernictwa z Muzeum Papiernictwa w Dusznikach Zdroju i projekt Chanajki w VR. Z kolei Archiwum i Muzeum Archidiecezjalne prezentowało radiostacje ze zbiorów Jana Bondaruka - na wystawie obecna była grupa rekonstrukcyjna ZOMO.
W Noc Muzeów włączyły się także m.in. Opera i Filharmonia Podlaska, Książnica Podlaska i Centrum im. Ludwika Zamenhofa.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl